Stephen Curry trafiał przynajmniej jeden rzut za trzy w 268 meczach z rzędu. Śrubował własny rekord NBA na niebotyczny poziom. Ale teraz ta seria dobiegła końca.
Gwiazdor Warriors w niedzielnym meczu przeciwko Trail Blazers rzucił tylko siedem punktów, pudłując wszystkie osiem oddanych rzutów zza łuku. Jego seria trwała od 1 grudnia 2018 roku.
Drużyna z San Francisco mimo wszystko odniosła drugie z rzędu, a 12. zwycięstwo w tym sezonie, wygrywając w Portland 118:114.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował
Kluczową akcję w defensywie na samym finiszu zaliczył Brandin Podziemski. Posiadający polskie korzenie koszykarz wymusił faul w ataku Shaedona Sharpe'a. Klay Thompson rzucił 28 punktów, a przesunięty od kilku meczów przez Steve'a Kerra na rezerwę Andrew Wiggins wywalczył 25 oczek.
- Nie możemy oczekiwać, że Steph poniesie nas w każdym meczu w sezonie. To był dla niego trudny wieczór, ale zespół zareagował tak, jak powinien w takiej sytuacji. Każdy dał coś od siebie - tłumaczył na konferencji prasowej trener Kerr. Curry pobił niedawno barierę 3,5 tysiąca trafionych rzutów za trzy w karierze.
Damian Lillard wreszcie zachwycił. Były zawodnik Blazers, a od tego sezonu Milwaukee Bucks, rzucił 39 punktów, do których dodał 11 asyst, a jego zespół pokonał u siebie Houston Rockets 128:119. Bucks legitymują się już bilansem 19-7.
Wyniki:
Boston Celtics - Orlando Magic 114:97 (27:31, 34:19, 22:24, 31:23)
(Brown 31, Tatum 23, Porzingis 15 - Banchero 36, Suggs 13)
Milwaukee Bucks - New Orleans Pelicans 128:119 (33:28, 38:32, 29:31, 28:28)
(Lillard 39, Antetokounmpo 26, Middleton 20 - VanVleet 22, Sengun 20, Brooks 18)
Phoenix Suns - Washington Wizards 112:108 (21:29, 25:29, 35:31, 31:19)
(Durant 28, Booker 27, Gordon 13 - Gafford 26, Jones 22, Kuzma 17)
San Antonio Spurs - New Orleans Pelicans 110:146 (20:33, 31:28, 27:44, 32:41)(Wembanyama 17, Champagnie 15, Osman 14, Johnson 13, Vassell 13 - McCollum 29, Ingram 26, Alvarado 16)
Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 114:118 (23:27, 26:38, 35:24, 30:29)
(Grant 30, Simons 24, Henderson 14 - Thompson 28, Wiggins 25, Jackson-Davis 14)
Czytaj także:
Co Jeremy Sochan potrafi zrobić jedną ręką? Kreatywna reklama z udziałem Polaka
GTK znów zszokowało! Kapitalny występ w Sopocie