To był szalony mecz w ostrowskiej Arenie. Do jego rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, a rozstrzygnął ją rzut równo z końcową syreną.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Ostrów Wielkopolski odfrunął! O wyniku zadecydował rzut równo z syreną
Fani Stali i MKS-u byli świadkami niesamowicie emocjonującego pojedynku. W regulaminowym czasie gry do dogrywki doprowadził gracz gości Marc Garcia.
W niej Hiszpan mógł zostać bohaterem dąbrowian, gdy wykorzystał dwa rzuty wolne, jego drużyna powróciła na prowadzenie. Było 102:101.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachwyca nawet na emeryturze. "Piękna"
Stal miała jeszcze swoją szansę i ją wykorzystała. Sekundę przed końcem piłkę za kosza wprowadzał Aigars Skele. Ojars Silins uwolnił się, dostał piłkę, wyszedł w górę i oddał najważniejszy rzut w meczu ponad rękoma obrońcy. Trafił, a po chwili utonął w objęciach kolegów.
Sędziowie sprawdzali jeszcze w systemie IRS czy wszystko było w czasie i po analizie wideo zaliczyli punkty Łotysza. Ten w niedzielę miał duże problemy ze skutecznością (5/15 z gry), ale w najważniejszym momencie ręka go nie zawiodła.
Ostrowianie dzięki temu trafieniu wrócili na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu. Ich aktualny bilans w Orlen Basket Lidze to 5:4.
Zobacz także:
Victor Sanders czarodziejem Orlen Basket Ligi
Spurs roztrwonili 19 punktów przewagi. Skuteczny Jeremy Sochan