Środowy mecz w San Antonio cieszył się olbrzymim zainteresowaniem. Hala Frost Bank Center wypełniła się po brzegi, na trybunach zasiadła maksymalna ilość blisko 19. tysięcy kibiców, a transmisję przeprowadziła ogólnokrajowa amerykańska stacja ESPN. To był pierwszy występ w NBA Victora Wembanyamy i każdy chciał go zobaczyć.
Francuz, który został wybrany z pierwszym numerem w drafcie i któremu wróży się wielką karierę, w debiucie miał problemy z faulami i w efekcie dostał od trenera Gregga Popovicha tylko 23 minuty.
19-latek wywalczył w tym czasie 15 punktów, trafiając 6 na 9 oddanych rzutów z pola. Zanotował też pięć zbiórek i popełnił pięć na 19 strat drużyny.
San Antonio Spurs po udanej pierwszej połowie, w drugiej spisywali się już gorzej i ostatecznie musieli uznać wyższość Dallas Mavericks, których do triumfu poprowadził świetny Luka Doncić.
Jeszcze na niewiele ponad dwie minuty przed końcem było 117:115 dla Spurs. Mavericks odpowiedzieli jednak zrywem 9-2, zwyciężając ostatecznie 126:119. Kluczowe rzuty trafiali Kyrie Irving i właśnie Doncić. Słoweniec przymierzył zza łuku na 30 sekund przed końcem i ustalił wynik meczu.
Luka w swoim pierwszym występie w sezonie 2023/2024 skompletował triple-double - miał 33 punkty, 13 zbiórek i 10 asyst. Wspomniany Irving dodał 22 oczka.
Jedyny reprezentant Polski w NBA, Jeremy Sochan rozpoczął środowy mecz w pierwszej piątce i otworzył wynik spotkania, trafiając spod kosza. Ostatecznie w blisko 30 minut zapisał przy swoim nazwisku solidne 13 punktów, osiem zbiórek i pięć asyst. Otarł się o double-double. Miał też przechwyt, trzy straty i cztery faule. Trafił 4 na 12 oddanych prób z pola (2/4 za trzy) i 3 na 6 wolnych.
Wynik:
San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 119:126 (43:36, 25:28, 23:32, 28:30)
(Vassell 23, Johnson 17, Jones 16 - Doncić 33, Irving 22, Hardaway Jr. 17, Williams 17)
Czytaj także:
Mają bilans 5:0. Jako jedyna drużyna w lidze!
Została dotkliwie pobita w Polsce. Amerykańskie media poruszone
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki