BCL. Wynik uciekł w końcówce. King ma czego żałować

Przez 34 minuty tego spotkania King był na prowadzeniu. Niemcy dopiero na finiszu zdołali przechylić szalę na swoją stronę.

15 punktów, 11 asyst i sześć zbiórek zaliczył Andrzej Mazurczak. 15 oczek i dziewięć zbiórek dołożył też Morris Udeze. Ten drugi w kluczowej akcji popełnił jednak fatalny błąd.

Brak zastawienia, dyskusje z sędziami, faul techniczny - gospodarze wtedy objęli prowadzenie 79:75.

Szalony rzut za trzy punkty Darryla Woodsona (2/9 z gry) dał szczecinianom nadzieję. Podobnie jak spudłowany rzut wolny Deiona Hammonda. Problem w tym, że trener Arkadiusz Miłoszewski nie miał już przerwy, a na zegarze zostały sekundy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"

Kingowi nie udało się już przeprowadzić akcji, która mogła zakończyć się oddaniem chociaż próby rzutu. W zwycięskiej ekipie brylował Jayvon Graves, autor 22 punktów, siedmiu zbiórek i pięciu asyst.

14 zbiórek w ataku i 22 punkty z ponowienia zawodników z Ludwigsburga. To jedna z kluczowych statystyk tego spotkania. Bez znaczenia nie pozostało też 20 strat mistrzów Polski.

W innym meczu 2. serii w grupie D Dinamo Banco di Sardegna Sassari zmierzy się we własnej hali z AEK Beetson Ateny. Spotkanie rozegrane zostanie w środę 25 października (godz. 20:30).

MHP Riesen Ludwigsburg - King Szczecin 82:78 (23:27, 22:20, 14:20, 23:11)

MHP Riesen: Jayvon Graves 22, Elijah Childs 12, Desure Buie 9, Jaren Lewis 8, Silas Melson 8, Deion Hammond 7, Ben Vander Plas 5, Jonathan Bahre 4, Eddy Edigin 4, Johannes Patrick 3, Jacob Patrick 0.

King: Morris Udeze 15, Andrzej Mazurczak 15 (11 as), Tony Meier 11, Jhonathan Dunn 11, Michał Nowakowski 9, Avery Woodson 7, Zac Cuthbertson 5, Kacper Borowski 5, Artur Łabinowicz 0, Maciej Żmudzki 0.

Zobacz także: Jest przełom! Milwaukee Bucks namówili Giannisa Antetokounmpo "To największe niebezpieczeństwo". Są nowe informacje ws. pobitej koszykarki