Lider łatwo wygrał w Stalowej Woli - relacja z meczu OSSM PZKosz Stalowa Wola - Rosa-Sport Radom

OSSM PZKosz Stalowa Wola przegrał na własnym parkiecie z Rosa-Sport Radom 62:86. Faworyt z Radomia zagrał bez trzech podstawowych koszykarzy i mimo to zwyciężył. Jak się okazało tak łatwo jednak nie miał.

Pierwsze punkty w sobotnim pojedynku zdobyli gospodarze. Potem jednak to goście z Radomia dyktowali warunki na parkiecie. Warto podkreślić, że szkoleniowiec Rosa-Sport Piotr Ignatowicz na parkiet nie wpuścił w ogóle Pawła Wiekierę, Piotra Kardasia i Artura Donigiewicza. - W środę mamy kolejne ważne spotkanie i trochę oszczędzałem tych zawodników - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec Rosa-Sport Piotr Ignatowicz. Bez tych trzech podstawowych graczy faworyt do awansu radził sobie bardzo dobrze. Po pięciu minutach radomianie prowadzili tylko pięcioma oczkami, ale w kolejnych minutach bardzo szybko i łatwo odskoczyli na 16 oczek. Taką właśnie przewaga zakończyła się pierwsza kwarta tej potyczki. Kolejne minuty tego pojedynku upływały na walce kosz za kosz. Gra młodych graczy z Podkarpacia mogła się podobać. - Bardzo fajnie wygląda gra tych młodych chłopaków - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl skrzydłowy Stali Stalowa Wola Michał Wołoszyn, który razem z kolegami z drużyny Marcinem Malczykiem i Rafałem Partyką oglądał te zawody. Radomianie jeszcze przed przerwą minimalnie powiększyli przewagę i po 20 minutach na tablicy widniał wynik 32:52, chociaż chwile wcześniej było już 27:52.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak druga kwarta. Trwała wymiana ciosów. W tej odsłonie meczu gra się wyrównała i młodzi koszykarze ze Stalowej Woli prezentowali się dobrze. Niestety kilka kontr nie udało się zakończyć koszem. Ostatecznie tą odsłonę pojedynku jednym oczkiem wygrali zawodnicy prowadzeni przez Romana Prawicę. Ostatnia kwarta tych zawodów nie różniła się praktycznie niczym od dwóch poprzednich. Nadal trwała walka punkt za punkt, lecz goście grali już rezerwowym składem. Ostatecznie potyczka zakończyła się 24-punktową przewagą gości. Po spotkaniu zadowolony z postawy swoich podopiecznych był trener OSSM PZKosz Roman Prawica. - Chłopcy zagrali dobre zawody. Szkoda, że po zwycięstwie w Limanowej trafił nam się tak mocny przeciwnik - powiedział portalowi SportoweFakty.pl opiekun koszykarzy ze Stalowej Woli. Po raz kolejny w zespole z Podkarpacia z dobrej strony pokazał się Jakub Lewandowski.

OSSM PZKosz Stalowa Wola - Rosa-Sport Radom 62:86 (15:31, 17:21, 13:12, 17:22)

OSSM PZKosz Stalowa Wola: Lewandowski 17 (3x3), Baran 14 (2x3), Dusiło 11, Pyszniak 7, Juniak 5, Osiakowski 4, Buszta 2, Sowa 2, Konieczny 0, Smerdzyński 0.

Rosa-Sport Radom: Podkowiński 19 (1x3), Nikiel 14, Maj 12, Wróbel 12 (2x3), Zalewski 9 (1x3), Kapturski 8 (1x3), Sosnowik 7, Michałek 3, Muszyński 2.

Sędziowali: Mariusz Nawrocki, Adam Kołoszewski.

Widzów: 100.

Źródło artykułu: