- Dlaczego podpisałem kontrakt tak szybko? Po takim sezonie na pewno jest łatwo to zrobić - przyznał Andrzej Mazurczak dla klubowych mediów.
Zawodnik, który w grudniu tego roku będzie obchodził 30. urodziny, na ma sobą rozgrywki, w których został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) rundy zasadniczej Energa Basket Ligi, a z drużyną Kinga Szczecin świętował tytuł mistrza Polski.
Mazurczak, który przed sezonem 2022/2023 zdecydował się na przenosiny do Szczecina z Enea Zastalu BC Zielona Góra, notował średnio 11,3 punktu, 6,4 asysty, 4,1 zbiórki i 1,4 przechwytu na mecz.
Co ciekawe King związał się ze swoim generałem dwuletnim kontraktem. - Próbowałem nie podchodzić do tego emocjonalnie, ale spokojnie i racjonalnie. Wszystko to, co jest w klubie bardzo mi się podoba. Zależy mi na tym, aby pomóc Kingowi Szczecin iść do przodu. Stąd ta decyzja - przyznał zawodnik.
Numer jeden na liście
Niezwykle zadowolony z takiego obrotu sprawy jest trener szczecinian Arkadiusz Miłoszewski. To była dla niego najważniejsza kwestia.
- To był dla nas priorytet. Od tego nazwiska zaczynaliśmy budowę składu w poprzednim roku. To samo robimy teraz - przyznał szkoleniowiec, który stanął na czele drużyny, która dała Kingowi pierwszy w historii tytuł mistrza Polski.
Warto dodać, że King w nowym sezonie nie tylko będzie bronił tytułu, ale zadebiutuje w Basketball Champions League. - Bardzo się cieszę, że chciał z nami zostać i grać w BCL. Chce osiągnąć coś w Polsce, ale i powalczyć w BCL. To dla mnie bardzo budujące - dodał szkoleniowiec.
Dodajmy, że chęć pozostania w Kingu wyrazili również inni ważni gracze na drodze do tytułu, jak Zac Cuthbertson czy Phil Fayne. Wszystkie decyzje kadrowe prezes klubu Krzysztof Król pozostawia trenerowi Miłoszewskiemu. Czy ten widzi ich w swojej nowej układance? Czas pokaże...
Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Spory ruch na rynku. Są kolejne transfery!
Pokazali charakter. Dali sobie szansę na spełnienie marzeń
ZOBACZ WIDEO: Jest chętny na bój z Arturem Szpilką. "Nie ma się co zastanawiać"