Co to były za emocje! King powstał z kolan i zrobił pierwszy krok

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Tony Meier (z piłką)
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Tony Meier (z piłką)

Wydawało się, że leżą na łopatkach i za chwilę mogą być liczeni, ale wyprowadzili serię ciosów, wrócili do gry i sami wykonali kluczowy cios. King Szczecin na otwarcie półfinałów Energa Basket Ligi pokonał BM Stal Ostrów Wielkopolski 80:78.

King gra niesamowicie! Efektownie, skutecznie, a co najważniejsze - nie zbacza ze zwycięskiego kursu. Otwarcie półfinałowej serii z BM Stalą było iście palce lizać.

Ostrowianie jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 61:50. Co na to King? Wzmocnił defensywę, wyprowadził zabójcze kontry, zaliczył serię 10:0.

I tak już do końca zaczęła się niesamowita wymiana ciosów. Decydujący moment? 10 sekund przed końcem otwartą trójkę (przy stanie 79:78) miał Tony Meier, który do tej pory w tym elemencie był bezbłędny (4/4).

Tym razem jednak nie trafił, ale Michał Michalak faulował Kacpra Borowskiego. Ten stanął na linii, wykorzystał jednak tylko pierwszy rzut wolny. Stal miała akcję na dogrywkę, ale zwycięstwo. Skele nie miał jednak na nią koncepcji, bo King dobrze pozamykał wszystkie opcji i dzięki temu mógł cieszyć się z triumfu.

Stal ma czego żałować, bo w sobotę miała już nawet 13 punktów przewagi. Od początku doskonale wykorzystywała przewagę pod koszem, gdzie bezbłędny był Nemanja Djurisić, a znakomicie grał Damian Kulig.

King zdołał to jednak zamknąć. Co więcej sam miał coraz więcej punktów z tej strefy, bo efektownie grał Fayne. Ponownie potwierdził, że konkurs wsadów wygrał nie przez przypadek...

Warto dodać, że - oprócz Meiera - to nie był dzień strzelców. Michalak miał 2/9 z gry, Skele 3/10, Garbacz 1/7, a Brown z Kinga 1/7 zza łuku.

Drugie starcie w serii zaplanowane jest na poniedziałek 22 maja, początek spotkania o godz. 20:00, a gospodarzem ponownie będzie King Szczecin. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

King Szczecin - BM Stal Ostrów Wielkopolski 80:78 (17:19, 17:19, 16:21, 30:19)

King: Tony Meier 18, Phil Fayne 13, Zac Cuthbertson 12, Bryce Brown 12, Kacper Borowski 8, Alex Hamilton 5, Filip Matczak 4, Andrzej Mazurczak 4, Mateusz Kostrzewski 4, Maciej Żmudzki 0.

Stal: Damian Kulig 16, Michał Michalak 13, Nemanja Djurisić 12, Ojars Silins 12, Aigars Skele 8, Adonis Thomas 8, Marcus Loncar 5, Jakub Garbacz 4, Mateusz Zębski 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla Kinga Szczecin

Zobacz także:
Żan Tabak: To był solidny sezon
Cały Boston w szoku. Już 2:0 dla Miami Heat!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Komentarze (6)
avatar
Horochów
24.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wierzę jeszcze, że nie wszystko stracone dla Stali! 
avatar
fazzzi
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo King i brawo Panie Miły. W tej fazie rozgrywek nie o styl idzie tylko o wygraną. Trzymam kciuki;) 
avatar
Armia Obca Wschód
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rocky1 uważa, że Stal wejdzie do finału i go wygra. Jest to oczywiście możliwe ale pod jednym warunkiem. Mianowicie trener Stalówki musi podjąć męską decyzję i do minimum ograniczyć minuty Garb Czytaj całość
avatar
ABC- prawdziwy
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lubię Tony Meiera. W Zastalu jak miał dzień to pod koszem zamiatał a i sypnąć trojeczke potrafił. Szkoda trochę że go trener Miloszewski (nawiasem mówiąc pozdrawiam i pamiętamy co pan zrobił dl Czytaj całość
avatar
rocky1
21.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jestem przekonany ze BM SLAM STAL Ostrow Wielkopolski wejdzie do finalu I go wygra