Piątkowe spotkanie rozegrane w Warszawie można podzielić na dwie części. Nie chodzi tu bynajmniej tylko o pierwszą i drugą połowę, ale postawę zawodników Polonii 2011.
Mecz od mocnego uderzenia rozpoczął mistrz Polski. Pewne trafienia Daniela Ewinga już na początku I kwarty dały prowadzenie gościom. Świetnie spisał się Qyntel Woods, który rozegrał na parkiecie niewiele ponad 11 min, zdobył 12 oczek i był jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny w pierwszej odsłonie pojedynku. W ekipie gospodarzy na boisku wyróżniał się Piotr Pamuła, który celnie trafił dwukrotnie zza linii 6,25m. Warto zaznaczyć, że pod koszem doskonale sobie radził rozgrywający Polonii 2011 Tomasz Śnieg, ale w jego grze czegoś brakowało. Dopiero w 18 minucie po podaniu Leszka Karwowskiego młodziutki rozgrywający śmiało wszedł pod kosz, a oprócz 2pkt wywalczył faul na Janie Jagli i celnie trafił osobistego. Pomimo wysiłku i starań teamu ze stolicy pierwsza część spotkania zakończyła się popisowym wsadem Daniela Ewinga, a goście z nad morza do przerwy prowadzili 16 punktami.
W drugiej części spotkania beniaminek tegorocznych rozgrywek PLK pokazał pazur. Dwukrotnie na początku trafił Tomasz Śnieg, a kolejne błędy przyjezdnych, przy bardziej odważnej grze warszawiaków, pozwoliły systematycznie odrabiać straty. Na minutę przed końcem 3 ćwiartki wszedł na boisko Radosław Szymański, który po faulu w ataku Łukasza Seweryna zdobył 2 punkty. Kolejną stratę Asseco wykorzystał najlepszy strzelec Polonii 2011 Piotr Pamuła (22pkt) trafiając z dystansu i przewaga gości zmalała już tylko do 9 oczek. Pewny zwycięstwa mistrz Polski był zaskoczony postawą młodych koszykarzy ze stolicy. Prowadziliśmy już prawie różnicą 20 punktów. Polonia 2011 nie odpuściła i walczyła do końca. Bardzo podobała mi się jej ambitna postawa do końca meczu - powiedział Tomas Pacesas.
Podopieczni szkoleniowca gospodarzy nie znaleźli sposobu na zatrzymanie Davida Logana, który był bez wątpienia najlepszym zawodnikiem w piątkowego starcia. Rozgrywający reprezentacji Polski prawie bezbłędnie trafiał zza linii 6,25 cm (4/5), a w całym spotkaniu zdobył aż 29 oczek zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
Polonia 2011 Warszawa - Asseco Prokom Gdynia 81:97 (15:29, 23:25, 22:17, 21:26)
Polonia 2011: Piotr Pamuła 22, Leszek Karwowski 17, Tomasz Śnieg 16, Przemysław Lewandowski 4, Marcin Kolowca 4, Roman Szymański 4, Marcin Dutkiewicz 3, Adam Linowski 3, Michał Jankowski 2, Jarosław Mokros 2, Piotr Jagoda 2, Krzysztof Sulima 2.
Asseco: David Logan 29, Daniel Ewing 13, Tyrone Brazelton 12, Qyntel Woods 12, Jan-Hendrik Jagla 8, Ronald Burrell 8, Pape Show 6, Mateusz Kostrzewski 4, Łukasz Seweryn 3, Adam Łapeta 2, Piotr Szczotka 0, Adam Hrycaniuk 0.