Kosmiczny występ! Znamy pierwszego finalistę Suzuki Pucharu Polski!

PAP / Wojtek Jargiło  / Na zdjęciu: Gabe DeVoe
PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Gabe DeVoe

Polski Cukier Start Lublin ponownie w finale Suzuki Pucharu Polski! Wielki mecz i pewna wygrana 109:86 nad PGE Spójnią Stargard. Brak drugiego centra? Nic nie szkodzi. Klavs Cavars wytrzymał wszystko, a jego koledzy trafiali jak szaleni z dystansu.

Zrobili to! Dopięli swego i po raz drugi z rzędu zagrają w finale Suzuki Pucharu Polski. To PGE Spójnia była faworytem. To Start nie miał drugiego środkowego (Roman Szymański zerwał Achillesa w ćwierćfinale). Ale co z tego?

Gracze Startu trafili aż 18 razy za trzy punkty. Trzech zawodników zapisało 20 i więcej punktów. Mecz sezonu rozegrał Troy Barnies, a Scoochie Smith rozdał 15 asyst.

Lublinianie rozegrali mecz perfekcyjny. Rysą na szkle z pewnością jest 21 zbiórek w ataku rywali, ale okazuje się, że nie miało to żadnego wpływu na końcowy wynik.

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Podopieczni Artura Gronka zachwycili. Doskonale dzielili się piłką, szukali otwartych pozycji i trafiali na 59-cio procentowej skuteczności z gry. Dodatkowo Start miał jokera w swoich szeregach. Był nim wspomniany już Barnies - zdobył 20 punktów i wykorzystał 6 z 7 prób z dystansu.

Lublinianie od początku kapitalnie grali w ofensywie. Co ważne mijały kolejne minuty, a fauli nie łapał Klavs Cavars, czyli jedyny nominalny środkowy w kadrze. Finalnie zaliczył 16 punktów (6/7 z gry) i dziewięć zbiórek. Wytrzymał ciśnienie perfekcyjnie.

Spójnia nie była w stanie złapać swojego rytmu, bo wielką robotę w defensywie robił Mateusz Dziemba. Ten opiekował się Courtney'em Fortsonem. Ostatecznie to jednak nie atak był największym problemem drużyny prowadzonej przez trenera Sebastiana Machowskiego.

"OSIEMNAŚCIE (!) celnych rzutów za trzy punkty Startu Lublin to było dzisiaj dla nas zdecydowanie za dużo..." - napisano w mediach społecznościowych PGE Spójni. Lublinianie trafiali je w ważnych momentach, gdy rywale ze Stargardu dochodzili na kilka punktów.

W kluczowych momentach objawił się Barnies, nie do zatrzymania był Cleveland Melvin, którego uśmiech po każdym kolejnym trafieniu był coraz szerszy... Właśnie tak Start wjechał do najważniejszego meczu turnieju.

Rywalem Startu w wielkim finale Suzuki Pucharu Polski będzie zwycięzca drugiego sobotniego półfinału, w którym zmierzą się Anwil Włocławek i Trefl Sopot. Początek tego meczu o godz. 19:00. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.

PGE Spójnia Stargard - Polski Cukier Start Lublin 86:109 (19:27, 25:26, 16:26, 26:30)

Spójnia: Jordan Mathews 19, Karol Gruszecki 18, Courtney Fortson 15, Barret Benson 9, Ajdin Penava 9, Brody Clarke 7 (15 zb), Paweł Kikowski 5, Tomasz Śnieg 4, Adam Brenk 0.

Start: Cleveland Melvin 24, Gabe DeVoe 20, Troy Barnies 20, Klavs Cavars 16, Mateusz Dziemba 9, Bartłomiej Pelczar 7, Scoochie Smith 6 (15 as), Michał Krasuski 6, Wiktor Kępka 1, Sebastian Walda 0, Norbert Ziółko 0.

Zobacz także:
Nie skreślać za szybko. Pokazał: "mogę być dominatorem!"
Pokazali, jak ich ograć. Mistrz Polski w wielkim kryzysie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty