W pierwszej połowie spotkanie w małej Arenie Gliwice było bardzo wyrównane. Obie drużyny grały na całkiem przyzwoitej skuteczności w rzutach z gry. Bydgoszczanie słabo radzili sobie jednak na linii rzutów wolnych (2/7 po dwóch kwartach), ale po dwudziestu minutach to oni byli na trzypunktowym prowadzeniu. Spora w tym zasługa Benjamina Simonsa, który osiem ze swoich dziesięciu punktów zdobył pod koniec pierwszej połowy.
Po zmianie stron zespół Marosa Kovacika niemal od razu przejął inicjatywę. Dobry fragment gry mieli Earl Rowland i Malachi Richardson, dzięki którym gliwiczanie wyszli na prowadzenie i utrzymali je praktycznie do samego końca trzeciej kwarty. Rywale zdołali wprawdzie w tym czasie dwa razy doprowadzić do remisów, ale odpowiedź miejscowych była natychmiastowa. Dzięki temu po trzydziestu minutach było 65:61.
Wystarczyła jednak minuta czwartej części, by ekipa Marka Popiołka znów prowadziła, bowiem dwa razy celnie zza łuku przymierzył Daniel Szymkiewicz i było 67:65 dla gości. Astoria miała jednak inny problem. Już na samym początku ostatniej kwarty piąty faul złapał Myke Henry i tym samym zakończył swój udział w tym starciu z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów, choć w poprzednich trzech meczach średnio zapisywał po prawie 30 "oczek".
Ale kłopoty z przewinieniami mieli też gospodarze, bowiem przy wyniku 71:73 z limitem fauli z parkietu musiał zejść Kamari Murphy. A wobec braku w tym meczu Filipa Puta, gliwiczanie na ostatnie minuty tego starcia zostali pod koszem jedynie z Jure Skificiem. Emocji nie brakowało jednak do samego końca. Choć bydgoszczanie w 36. minucie prowadzili 79:73, to miejscowi nie zamierzali odpuszczać.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
Końcówkę lepiej wytrzymała jednak Astoria. Grając już bez Henry'ego, całą czwartą kwartę goście wygrali 28:17, a decydujące ciosy zadali Simons, Nathan Cayo oraz Mike Smith. Ostatni z wymienionych, który po ostatnich meczach był krytykowany za słabą grę, trafił decydujący rzut, po którym goście prowadzili 89:82 na pół minuty przed końcem. Od tego momentu wynik nie uległ już zmianie i tym samym czarno-czerwoni przełamali złą serię.
Dla ekipy Tauron GTK była to natomiast już trzecia kolejna porażka. Po przegranych z MKS-em i Startem Lublin, tym razem górą byli bydgoszczanie, co jest o tyle bolesne, że gliwiczanie przegrali z Astorią oba mecze w tym sezonie, mają z nią gorszy bilans, a w ligowej tabeli drużyny te dzieli już tylko jeden punkt. Ponadto, obok zespołu z Torunia, GTK jest najsłabszą w lidze ekipą w meczach domowych (2-7).
Tauron GTK Gliwice - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 82:89 (17:22, 25:23, 23:16, 17:28)
GTK:
Malachi Richardson 21 (10 zb.), Jure Skifić 14, Mateusz Szlachetka 13, Earl Rowland 11, Kamari Murphy 8, Terrance Ferguson 7, Patryk Wilk 7, Szymon Ryżek 1, Aleksander Busz 0.
Astoria: Paulius Petrilevicius 20, Daniel Szymkiewicz 15, Mike Smith 14, Benjamin Simons 13, Nathan Cayo 11, Myke Henry 7, Igor Wadowski 7, Aleksander Lewandowski 2, Jakub Ulczyński 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 22 | 8 | 2540 | 2344 | 52 |
2 | King Szczecin | 30 | 22 | 8 | 2600 | 2465 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2584 | 2426 | 50 |
4 | Legia Warszawa | 30 | 20 | 10 | 2536 | 2423 | 50 |
5 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 18 | 12 | 2510 | 2462 | 48 |
6 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 17 | 13 | 2325 | 2221 | 47 |
7 | Anwil Włocławek | 30 | 17 | 13 | 2532 | 2395 | 47 |
8 | Trefl Sopot | 30 | 17 | 13 | 2468 | 2422 | 47 |
9 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 16 | 14 | 2561 | 2522 | 46 |
10 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2464 | 2581 | 41 |
11 | Muszynianka Domelo Sokół Łańcut | 30 | 11 | 19 | 2292 | 2398 | 41 |
12 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 11 | 19 | 2544 | 2664 | 41 |
13 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2414 | 2549 | 41 |
14 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 10 | 20 | 2377 | 2516 | 40 |
15 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 9 | 21 | 2457 | 2618 | 39 |
16 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 8 | 22 | 2538 | 2736 | 38 |
Czytaj także:
Tabela nie kłamie. Kibiców czekają dwa hitowe mecze o dużym ciężarze gatunkowym >>