Magiczne dotknięcie zadecydowało! Rywale mogli tylko łapać się za głowy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / oficjalny profil Energa Basket Ligi / Decydująca dobitka Ivicy Radicia
Twitter / oficjalny profil Energa Basket Ligi / Decydująca dobitka Ivicy Radicia
zdjęcie autora artykułu

Co to była za końcówka meczu w PLK! Ivica Radić popsuł debiut Cedrica Heitza na ławce trenerskiej Arriva Twardych Pierników Toruń. Chorwat zdobył decydujące punkty, dotykając tylko piłkę na sekundę przed końcem. Trefl Sopot wygrał 87:85.

To mogło być wejście smoka francuskiego szkoleniowca do ekipy Twardych Pierników. Torunianie byli o włos od sprawienia dużej niespodzianki w Sopocie. Zabrakło naprawdę niewiele.

40 sekund przed końcem przy stanie 85:85 goście mieli piłkę, ale posiadania, które być może mogło dać im upragniony sukces, na punkty nie zdołał zamienić Vasa Pusica.

Co zrobił Trefl? Sprawy w swoje ręce wziął Garrett Nevels - ale po swojej penetracji chybił z dość łatwej pozycji. Na szczęście dla niego i całego Trefla pod koszem doskonale ustawił się Ivica Radić, który tylko dotknął piłkę, wpychając ją do kosza.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Heitz był wściekły, poprosił o przerwę, ale z ustawionej akcji nic nie wyszło. Rzut rozpaczy Sterlinga Gibbsa był oddany z bardzo trudnej pozycji i czwartej wygranej torunian w sezonie nie było.

Gibbs w całym spotkaniu uzbierał 23 "oczka", ale miał tylko 6/16 z gry. 16 dodał Pusica, a 15 Stefan Kenić. Arriva Twarde Pierniki zdobyły w drugim meczu z rzędu 85 punktów. Ponownie nie dało to triumfu...

Trefl? Rozpoczął znakomicie, a Jarosław Zyskowski, którego ostatnio jakby nie było w grze sopocian, trafiał wszystko. Rozpoczął mecz od 4/4 z dystansu! Ostatecznie miał 23 punkty, będąc bez dwóch zdań najlepszym graczem sopocian.

Ekipa Żana Tabaka wygrała, ale trudno powiedzieć, żeby Chorwat mógł być wybitnie zadowolony po tym, co widział. Nadal poza formą jest Rolands Freimanis (2/10 z gry), skuteczności brakowało też Nevelsowi (3/11 z gry).

Pozytyw? Sopocianie w całym spotkaniu popełnili zaledwie sześć strat, co przy 15 rywali w końcowym rozrachunku miało ogromne znaczenie.

Trefl Sopot - Arriva Twarde Pierniki Toruń 87:85 (29:23, 19:24, 23:16, 16:22)

Trefl: Jarosław Zyskowski 23, Jean Salumu 17, Cameron Wells 11, Ivica Radić 11, Garrett Nevels 9, Błażej Kulikowski 7, Rolands Freimanis 5, Michał Kolenda 2, Andrzej Pluta 2.

Twarde Pierniki: Sterling Gibbs 23, Vasa Pusica 16, Stefan Kenić 15, Aaron Cel 10 (11 zb), Kacper Gordon 10, Bartosz Diduszko 8, Joey Brunk 3, Wojciech Tomaszewski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
22
8
2540
2344
52
2
30
22
8
2600
2465
52
3
30
20
10
2584
2426
50
4
30
20
10
2536
2423
50
5
30
18
12
2510
2462
48
6
30
17
13
2325
2221
47
7
30
17
13
2532
2395
47
8
30
17
13
2468
2422
47
9
30
16
14
2561
2522
46
10
30
11
19
2464
2581
41
11
30
11
19
2292
2398
41
12
30
11
19
2544
2664
41
13
30
11
19
2414
2549
41
14
30
10
20
2377
2516
40
15
30
9
21
2457
2618
39
16
30
8
22
2538
2736
38

Zobacz także: Dwa transfery, które odmieniły GTK. "Rowland? Też mieliśmy obawy" Zachwyty nad wsadami Sochana. "Jest niewielu, którzy byliby w stanie to zrobić"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty