Łańcut odleciał! Gigantyczna sensacja w PLK

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Delano Spener
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Delano Spener

Pojęcie, że coś jest niemożliwe, w sporcie nie istnieje. To jest tego kolejny i najlepszy dowód. Skazywany na pożarcie Rawlplug Sokół Łańcut ograł mistrza Polski, WKS Śląsk Wrocław! To pierwsza porażka obrońców tytułu w sezonie.

WOW, co to był za mecz! Niemożliwe nie istnieje. Śląsk do absolutnego debiutanta Energa Basket Ligi przyjechał jako niepokonany. Wygrał 14. meczów z rzędu. I co? I koniec!

Gracze Sokoła nie tylko podnieśli się po laniu w Stargardzie z PGE Spójnią. Nie tylko nie przestraszyli się wielkiego, mocnego i utytułowanego rywala. Ale po prostu "wzięli ten mecz"!

22 punkty uzbierał Corey Sanders, double-double dołożył Raynere Thornton, a w końcówce na linii bezbłędny był Delano Spencer.

Gracze Sokoła mocno zaczęli, ale Śląsk szybko skontrował i odrobił straty. Gdy wydawało się, że w końcu musi zacząć odjeżdżać... Nic takiego jednak nie następowało, a wręcz przeciwnie - to gospodarze po przerwie zaczęli budować przewagę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Śląsk nie potrafił zatrzymać tego huraganu. Co więcej sam zaczął grać bardzo dziwnie i nerwowo. Dużo na siebie brał Jeremiah Martin, który ganiał od kosza do kosza, ale w pewnym momencie to przestało przynosić efekt w postaci punktów.

Dodatkowo fatalnie pudłowali Łukasz Kolenda (1/8 z gry) i Kodi Justice (1/7 z gry). Gdy doszły do tego faule niesportowe i techniczne, mecz Śląskowi po prostu uciekł, a fantastyczna seria przeszła do historii.

Czy wrocławianie nie zależało? Patrząc na to, co działo się szczególnie w końcówce - jakie były reakcje i nerwy - to nie wydaje się. Żaden mecz jednak sam się nie wygra. Zmartwieniem Andreja Urlepa jest też nie tylko porażka i przerwana seria, ale też uraz, z jakim parkiet opuszczał Ivan Ramljak.

Sokół po tym triumfie (czwartym z rzędu we własnej hali) jest już o dwie wygrane nad Arriva Twardymi Piernikami Toruń. Za chwilę bliżej mu będzie do play-off zamiast do walki o utrzymanie, co jednak pozostaje głównym celem.

Najlepszym podsumowaniem meczu niechaj będzie cytat z mediów społecznościowych Sokoła. "Łańcut - where amazing happens!" - napisano...

Rawlplug Sokół Łańcut - WKS Śląsk Wrocław 92:85 (21:23, 24:23, 22:15, 25:24)

Sokół: Corey Sanders 22, Delano Spencer 19, Raynere Thornton 17 (10 zb), James Eads 12, Marcin Nowakowski 5, Adam Kemp 4, Mateusz Bręk 4, Przemysław Wrona 4, Mateusz Szczypiński 3, Michał Kołodziej 2, Filip Struski 0.

Śląsk: Jeremiah Martin 24, Aleksander Dziewa 20, Jakub Nizioł 13, Ivan Ramljak 10, Kodi Justice 6, Łukasz Kolenda 5, Justin Bibbs 3, Daniel Gołębiowski 2, Szymon Tomczak 2, Artsiom Parakhouski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Zobacz także:
Tak uhonorują legendę klubu. Griszczuk poparł pomysł
Mają 14:0 w polskiej lidze. Czy wzmocnią skład?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty