King dał popis! Suzuki Arka bez szans u siebie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Kacper Borowski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Kacper Borowski
zdjęcie autora artykułu

King Szczecin po dwóch porażkach z rzędu znów wchodzi na wysokie obroty. Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego pokazała siłę, rozbijając w czwartek Suzuki Arkę Gdynia 102:88.

Efektowne zwycięstwo nad Anwilem Włocławek (93:79) i przerwane pasmo trzech porażek oczyściło atmosferę w Gdyni. Wydawało się, że Suzuki Arka, prowadzona przez Jamesa Florence'a i D.J. Fenner, zaczyna się rozpędzać. Szybko zderzyła się jednak ze ścianą, którą okazał się King Szczecin.

Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego w czwartek zaprezentowała się świetnie i nie pozostawiła rywalom żadnych złudzeń. Goście w pewnym momencie prowadzili nawet ponad dwudziestoma punktami, aby ostatecznie triumfować 102:88.

To drugie z rzędu, a dziewiąte zwycięstwo szczecinian w tym sezonie, które przesuwa ich w tym momencie na czwartą lokatę w Energa Basket Lidze.

King przejął kontrolę nad meczem w drugiej kwarcie, wygrywając ten fragment 30:20. To, co wtedy zaczął, kontynuował po zmianie stron. Arka pomimo zrywów nie miała wiele do powiedzenia. Goście pokazali, co to znaczy drużynowa koszykówka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Sześciu ich zawodników przekroczyło w czwartek barierę dziesięciu zdobytych punktów. Kapitalny był Mateusz Kostrzewski, który w 18 minut rzucił 19 punktów, trafiając 6 na 7 oddanych rzutów z gry.

Bryce Brown wywalczył 18 "oczek", a Filip Matczak i Zac Cuthbertson otarli się o double-double. Zarówno Polak, jak i Amerykanin, do 11 punktów dodali osiem zbiórek. Matczak miał też pięć asyst. Co najważniejsze, King uzyskał aż 64-proc. skuteczności w rzutach z pola.

Arka rzucała o wiele gorzej, miała 40-proc. celności z gry i nie mogła w czwartek polegać na swoich liderach. Florence wywalczył co prawda 16 punktów, ale umieścił w koszu tylko 3 na 12 oddanych rzutów z pola (trafił 8 na 9 wolnych). Fenner miał natomiast wskaźnik plus/minus na poziomie... -25.

Wynik:

Suzuki Arka Gdynia - King Szczecin 88:102 (20:20, 20:30, 21:25, 27:27)

Suzuki Arka: D.J. Fenner 17, Novak Musić 16, James Florence 16, Trey Wade 12, Bartłomiej Wołoszyn 12, Wiktor Sewioł 6, Adam Hrycaniuk 4, Jordan Harris 3, Adam Pajkert 2, Adrian Bogucki 0, Aleksy Janiec 0.

King: Mateusz Kostrzewski 19, Bryce Brown 18, Phil fayne 15, Tony Meier 11, Filip Matczak 11, Zac Cuthbertson 11, Andrzej Mazurczak 8, Kacper Borowski 8, Konrad Szymański 1, Konrad Rosiński 0, Maciej Żmudzki 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 302282540234452
2 King Szczecin 302282600246552
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3020102584242650
4 Legia Warszawa 3020102536242350
5 PGE Spójnia Stargard 3018122510246248
6 Icon Sea Czarni Słupsk 3017132325222147
7 Anwil Włocławek 3017132532239547
8 Trefl Sopot 3017132468242247
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 3016142561252246
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192464258141
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 3011192292239841
12 MKS Dąbrowa Górnicza 3011192544266441
13 Polski Cukier Start Lublin 3011192414254941
14 Tauron GTK Gliwice 3010202377251640
15 Arriva Polski Cukier Toruń 309212457261839
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 308222538273638

Czytaj także: Szok w noworocznym hicie PLK. BM Stal rozniosła Legię! Nie ma na nich mocnych. Mistrzowie Polski nadal bezbłędni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty