[tag=21155]
[/tag]Mateusz Ponitka łapie coraz lepszy rytm w rozgrywkach Euroligi. Reprezentant Polski kilka dni temu w 29 minut zdobył 12 punktów w meczu z AS Monaco. W czwartek powtórzył ten wyczyn, ale podobnie jak poprzednio, tak i tym razem nie wystarczyło to do wygranej.
Panathinaikos Ateny lepiej wszedł w starcie z Maccabi Playtika Tel Awiw - głównie dzięki trzem celnym rzutom z dystansu już w pierwszych minutach. Ale gospodarze szybko zaczęli odpowiadać i przejmować inicjatywę.
Kiedy na początku trzeciej kwarty, po celnym rzucie z dystansu, Maccabi odskoczyło na 56:49, goście już ani razu nie zdołali zbliżyć się na mniej niż sześć "oczek".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce
W drużynie triumfatorów dzielił i rządził Lorenzo Brown, który w 34 minuty zdobył 22 punkty (7/10 za dwa, 2/3 za trzy), a do tego dołożył dziewięć asyst i sześć zbiórek.
Ponitka był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem Panathinaikosu. W nieco ponad 27 minut zapisał 12 "oczek" (2/5 za dwa, 0/1 za trzy, 8/11 z linii rzutów wolnych), a do tego dołożył pięć asyst i cztery zbiórki. Jedna z asyst zasługuje na szczególne uznanie, gdy Polak, w drugiej kwarcie, rozegrał efektownego alley oopa z Georgiosem Papagiannisem.
Po pięciu kolejkach drużyna Ponitki ma tylko jedno zwycięstwo w Eurolidze, co daje jej dopiero piątą lokatę.
Maccabi Playtika Tel Awiw - Panathinaikos Ateny 85:74 (20:17, 27:25, 22:17, 16:15)
Czytaj także:
- Tego Sochan jeszcze w NBA nie robił! [WIDEO]
- Legia Warszawa w dużym kryzysie. Wojciech Kamiński: Coś trzeba zmienić