Polak zadebiutował w NBA. I od razu zapisał się w historii

Getty Images / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (z prawej)
Getty Images / Na zdjęciu: Jeremy Sochan (z prawej)

Stało się. Jeremy Sochan napisał historię. 19-latek w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego zadebiutował w oficjalnym meczu NBA. Jego San Antonio Spurs podejmowali Charlotte Hornets.

Marcin Gortat, Maciej Lampe, Cezary Trybański, a teraz Jeremy Juliusz Sochan. Skrzydłowy jest czwartym Polakiem w lidze NBA.

Urodzony w 2003 roku Sochan od razu zapisał się na kartach historii. Trener Gregg Popovich od razu desygnował go do gry w pierwszej piątce, jeszcze nikt tak młody nie pojawił się w wyjściowym składzie San Antonio Spurs w meczu otwierającym sezon.

19-latek w środę w swoim debiucie w NBA spędził na parkiecie 27 minut. Sochan zdobył w tym czasie cztery punkty, zebrał siedem piłek, zanotował też dwie asysty, dwa przechwyty i wskaźnik plus/minus na poziomie -2.

Spurs z nim na parkiecie byli tylko o dwa punkty gorsi od Charlotte Hornets. Patrząc na okazałe zwycięstwo rywali (129:102), nie jest to więc wynik zły. Polak miał jednak problemy z celnością - wykorzystał dwie na osiem oddanych prób z pola i przestrzelił rzut wolny. Punkty zdobył po dobitce i notując efektowny wsad z faulem Nicka Richardsa.

ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"

Hornets, nawet osłabieni brakiem kontuzjowanego lidera LaMelo Balla, byli w środę poza zasięgiem Spurs. Już do przerwy prowadzili 68:47. Terry Rozier rzucił 24 "oczka".

Gospodarze trafili tylko 7 na 34 oddane rzuty za trzy. Właśnie brak skuteczności był ich największym problemem. Teksańczykom na nic zdało się 20 punktów i 11 zbiórek Keldona Johnsona.

Dla San Antonio Spurs, pięciokrotnych mistrzów NBA, to 50. sezon na parkietach NBA. Średnia wieku drużyny wynosi zaledwie 23,4 lata, jest najniższa w trakcie trwającej już 27 lat pracy Gregga Popovicha.

Następny mecz Spurs, a co za tym idzie także Sochana, już w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego (początek o godz. 1:00). Drużyna z Teksasu zmierzy się z Indiana Pacers. Spurs czeka teraz seria czterech spotkań wyjazdowych.

Wynik:

San Antonio Spurs - Charlotte Hornets 102:129 (22:38, 25:30, 28:30, 27:31)
(Johnson 20, Poeltl 14, Jones 14, McDermott 12 - Rozier 24, Hayward 20, Richards 19, Washington 17)

Czytaj także: Sochan wchodzi do NBA. Polak przekazał ważne słowa

Źródło artykułu: