Przed ośmioma miesiącami Brittney Griner została aresztowana. Koszykarka została zatrzymana w Rosji, gdzie miała grać w lidze, za posiadanie oleju konopnego.
Zawodniczka przyznała się do zarzutów, ale tłumaczyła się, że to był tylko przypadek i że zapakowała nielegalny w Rosji olejek konopny, ponieważ się spieszyła. Nie przekonało to jednak sędziów, którzy skazali zawodniczkę aż na 9 lat pozbawienia wolności.
Nie skończyła się jeszcze jednak walka o wolność Brittney Griner, w którą zaangażowały się wielkie gwiazdy sportu, a także celebryci w Stanach Zjednoczonych, którzy apelują do władz, by pomogły w wyjściu koszykarki z więzienia. W najbliższym tygodniu prawnicy koszykarki wniosą apelację.
"Dziękuje bardzo za walkę, by sprowadzić mnie do domu. Całe wsparcie i miłość zdecydowanie mi pomagają" - napisała Brittney Griner w oświadczeniu z okazji jej 32. urodzin. Jak wspomniano w piśmie, prawnicy zawodnicy Maria Blagowolina i Aleksander Bojkow spędzili kilka godzin we wtorek z koszykarką.
To ostatnie zdanie napawa optymizmem, bowiem od początku sierpnia niemożliwa była opieka konsularna nad Griner. Kontakt z koszykarką blokowali Rosjanie.
Czytaj więcej:
Te słowa nie przeszły bez echa. Jest reakcja sponsora
Stracili gwiazdę, co teraz? Ważne słowa Polaka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze