Fantastyczny czas dla kibiców reprezentacji Polski koszykarzy. Podopieczni Igora Milicicia w fazie grupowej EuroBasketu 2022 sprawili miłą niespodzianką, z bilansem 3:2 zakończyli zmagania na trzecim miejscu, wyprzedzając m.in. Czechów i Izrael.
W 1/8 finału odprawili z kwitkiem Ukrainę 94:86 i po 25 latach ponownie zameldowali się w ćwierćfinale mistrzostw Europy (ostatni taki sukces miał miejsce w 1997 w Hiszpanii).
Tam trafili na Słowenię, którą do sukcesów prowadzi fenomenalny Luka Doncić. Bukmacherzy skazywali Polskę na pożarcie, ale koszykarze po raz kolejny udowodnili, że niemożliwe dla nich nie istnieje. Po fenomenalnym spotkaniu pokonali obrońców tytułu z 2017 roku 90:87 i awansowali do strefy medalowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
W półfinale Biało-Czerwoni nie sprawili kolejnej sensacji. Po niespodziewanym zwycięstwie ze Słowenią, podopieczni Igora Milicicia wyraźnie przegrali z Francją. Przeciwnik dał nam lekcję koszykówki, wygrywając aż 95:54. To było zderzenie ze ścianą. Warto podkreślić, że licznie zgromadzeni polscy kibice w berlińskiej Mercedes Benz Arena po meczu głośno dziękowali koszykarzom za walkę w tym turnieju, dając im wsparcie w trudnym momencie. W niedzielę Polacy zagrają o brąz z Niemcami.
Polska zorganizuje wielki turniej
Świetny występ na ME to nie koniec dobrych wieści dla polskich kibiców. WP SportoweFakty ustaliły (pierwszy podał super-basket.pl), że Polska będzie jednym z czterech organizatorów najbliższego EuroBasketu, który odbędzie się w 2025 roku. To rewelacyjne wieści! Władze polskiej federacji taką informację oficjalnie przekażą podczas sobotniej konferencji prasowej w Berlinie.
Gospodarzami EuroBasketu 2025 - oprócz Polaków - będą Cypryjczycy, Finowie i Łotysze (tam ma odbyć się faza pucharowa). Wcześniej rozważano także Węgrów, Rosjan i Ukraińców, ale ostatecznie te kandydatury zostały odrzucone. W ostatnich miesiącach do gry mocno weszła polska federacja, której bardzo zależało na tym, by taki turniej zorganizować nad Wisłą.
Ogromną pracę w ostatnich miesiącach wykonali prezes PZKosz Radosław Piesiewicz i minister sportu Kamil Bortniczuk. Z naszych informacji wynika, że udało im się zapewnić rządowe gwarancje finansowe na poziomie kilkunastu milionów złotych. To jeden z kluczowych warunków, by starać się o organizację tak wielkiego turnieju.
Bez wysiłku Piesiewicza i Bortniczuka na wielu płaszczyznach, trudno byłoby marzyć o organizacji EuroBasketu, turnieju, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem kibiców. W ten sposób władze polskiej federacji chcą też budować popularność polskiej koszykówki.
Warto dodać, że po 16 latach ponownie najlepsze reprezentacje europejskie przyjadą do Polski. Przypomnijmy, że w 2009 roku byliśmy gospodarzem całego EuroBasketu, mecze odbywały się w siedmiu miastach (Gdańsk, Poznań, Bydgoszcz, Warszawa, Wrocław, Łódź i Katowice - tam faza finałowa).
Z naszych informacji wynika, że teraz do organizacji EuroBasketu 2025 zgłoszono kandydatury sześciu miast (m.in. Gliwice i Kraków).
Przypomnijmy, że w 1963 roku na mistrzostwach Europy rozgrywanych we Wrocławiu Polacy osiągnęli największy sukces w historii swoich występów, zdobywając srebrny medal.
Z Berlina - Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Mantas Cesnauskis grzmi: Kilku mnie oszukało!
Brat gwiazdy wyjaśnia zamieszanie. To dlatego odrzucił ofertę
Jakub Wojciechowski: Mam ogromny niedosyt [WYWIAD]
Wojciech Kamiński: Dzisiaj BCL wyżej niż EuroCup