Skuteczność nie jest najważniejsza? Polacy z drugą porażką przed EuroBasketem

Lepiej, ale bez szału. Polacy szukają właściwej ścieżki

Po przegranej 60:88 z Ukrainą, w niedzielę Polacy nie dali rady Turkom. W Stambule gospodarze triumfowali 94:78.

- Nasza gra wyglądała o wiele lepiej. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby dotrzeć do najlepszego poziomu, ale ta droga nie jest łatwa - przyznał najbardziej doświadczony w kadrze Aaron Cel.

Reprezentacja Polski nie była faworytem meczu z Turkami i niespodzianki sprawić się nie udało. - Bardzo wymagający przeciwnik z zawodnikami z NBA - oznajmił trener Igor Milicić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA

Ten jednak widzi pozytywy. - Nasz zespół pokazał dużo większą energię. Pokazał większą chęć stawiana dobrych zasłon, a każdy zawodników, który wchodził na boisko, wniósł coś pozytywnego. To było od razu widać po wyniku i jakości gry - skomentował.

Na co Milicić zwrócił największą uwagę? - Było dużo więcej asyst i mniej strat - stwierdził. - Czy trafiamy otwarte rzuty czy nie, to nie jest priorytetem w tym momencie. Ważne jest, że te pozycje są - wyjaśnił.

Polacy ponownie musieli sobie radzić bez A.J. Slaughtera, który ciągle leczy kontuzję stawu skokowego. - Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Czekamy też, aż dołączy do nas A.J., a wtedy zrobimy kolejny krok do przodu - oznajmił Milicić.

Nasza kadra ze Stambułu przeniesie się do Aten, gdzie czekają ją trzy kolejne mecze. Od środy Polacy zagrają kolejno z Grekami, ponownie Turkami i Gruzinami. - Kolejne potęgi czekają na nas, ale dla nas ważne jest robić postępy w każdym meczu - zaznaczył Cel.

Dla Biało-Czerwonych będą to ostatnie testy przed meczami prekwalifikacji do EuroBasketu 2025 i meczów EuroBasketu 2022, która nasza reprezentacja rozpocznie 2 września w Pradze.

Zobacz także:
Ten transfer zrobi różnicę? Chce zaprowadzić Legię Warszawa na sam szczyt
Hit na początek. Wiadomo, kto zagra na otwarcie nowego sezonu NBA