Cała sprawa związana z Brittney Griner rozpoczęła się 17 lutego 2022 roku, kiedy amerykańska koszykarka została zatrzymana na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Rosyjskie służby oskarżyły wówczas zawodniczkę UMMC Jekaterynburg o przemyt narkotyków. Za to z kolei grozi dziesięć lat więzienia.
Griner trafiła do aresztu i na początku lipca zdecydowała się napisać list do Joe Bidena. Podkreśliła w nim, aby prezydent USA nie zapominał o amerykańskich więźniach i zrobił wszystko, aby sprowadzić ich do kraju (Więcej TUTAJ).
Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre poinformowała, że Joe Biden przeczytał list amerykańskiej koszykarki.
ZOBACZ WIDEO: Tyle zarabiają ratownicy wodni. Dziennikarz WP ujawnia kwotę
- Bierze to sobie do serca - powiedziała sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre, cytowana przez eu.usatoday.com. - Traktuje tę pracę bardzo poważnie, zwłaszcza jeśli chodzi o sprowadzanie do domu obywateli USA, którzy są niesłusznie przetrzymywani - przyznała.
Jean-Pierre złożyła także jasną deklarację. - Prezydent zrobi wszystko, co w jego mocy, aby sprowadzić ją do domu wraz z innymi obywatelami USA, którzy są przetrzymywani - niesłusznie przetrzymywani za granicą - powiedziała.
W przyszłości przekonamy się czy starania prezydenta USA przyniosą efekt. Na pewno Biden będzie zdeterminowy do działania, tym bardziej że Amerykanie stoją na stanowisku, iż Rosjanie niesłusznie przetrzymują koszykarkę w więzieniu.
Czytaj także:
Kolejny Polak podjął decyzję. Wiemy, gdzie zagra!