Jak już informowaliśmy, w środowy wieczór w Ligocie (miejscowości położonej k. Bielska-Białej) doszło do groźnego zdarzenia, w którym ucierpiało trzech kolarzy w wieku 30, 30 i 44 lata. Uderzył w nich samochód osobowy Daewoo, który prowadziła 37-letnia kobieta.
Według pierwszych doniesień, m.in. informacji portalu bielskiedrogi.pl, stan jednego z poszkodowanych miał być poważny. Na szczęście obrażenia wszystkich osób, które ucierpiały w tym zdarzeniu, nie zagrażają ich życiu i zdrowiu.
- Pierwsze informacje były niepokojące. Jedna osoba miała mieć podejrzenie poważnego urazu, ale po badaniach w szpitalu na szczęście to się nie potwierdziło. Nie jest to średni i ciężki uszczerbek na zdrowiu, dlatego nie kwalifikujemy tego zdarzenia jako wypadek drogowy. Z tego, co wiem, mężczyźni po badaniach zostali zwolnieni ze szpitala - relacjonuje w rozmowie z WP SportoweFakty asp. szt. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Z ustaleń policji wynika, że kierująca osobowym Daewoo wyjeżdżała z drogi podporządkowanej i wykonywała manewr skrętu w lewo. Nie ustąpiła jednak pierwszeństwa przejazdu i doprowadziła do zderzenia z kolarzami.
- Obrażenia poszkodowanych nie kwalifikują tego wydarzenia jako wypadek, lecz jako kolizję. Kierująca została ukarana mandatem karnym - dodaje asp. szt. Roman Szybiak.
Z relacji zamieszczonej na portalu bielskiedrogi.pl wynikało, że poszkodowani poruszali się z prędkością ok. 30 km/h.
- Trzej mężczyźni byli kolarzami-amatorami. To nie byli członkowie jakiegoś zespołu, kadry. Ich przejazd nie stanowił elementu treningu kolarskiego na poziomie zawodowym - kończy rozmowę z WP SportoweFakty p.o. oficera prasowego bielskiej policji.
Czytaj także: Ten wypadek wstrząsnął Polską. Teraz doszło do ważnego spotkania
Czytaj także: Fatalnie wyglądający wypadek w Turcji. Zdarzenie obudziło wspomnienia z Katowic [wideo]