W piątek uczestnicy wyścigu Paryż - Nicea 2020 mieli do przejechania 161,5 km z Sorgues do Apt. Trasa była sprzyjająca dla kolarzy, którzy najlepiej czują się na podjazdach, bo czekało na nich aż sześć górskich premii.
Bohaterem dnia okazał się Tiesj Benoot, który około czternaście kilometrów przed końcem zdecydował się na atak. To była decyzja, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Choć rywale próbowali nawiązać z nim walkę, to nikomu to się nie udało.
Belg jako pierwszy przekroczył metę w miejscowości Apt. Nad drugim Michaelem Matthewsem miał 22 sekundy przewagi, który tak samo jak Benoot jest zawodnikiem Team Sunweb. Trzeci był Sergio Higuita (EF Pro Cycling).
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Benoot w klasyfikacji generalnej awansował na drugie miejsce. Liderem nadal jest Maximilian Schachmann z Bora-Hansgrohe. On miał podczas piątkowego etapu dużo pecha, bo pod koniec uderzył w barierki. Zdołał jednak szybko się pozbierać i zajął dwunaste miejsce.
W sobotę odbędzie się siódmy i zarazem ostatni etap wyścigu. Tym samym zawody zostały skrócone przez organizatorów o jeden dzień.
Kolarstwo. Paryż - Nicea 2020. Groźna kontuzja Michaela Woodsa. Straci sporą część sezonu >>
Kolejny przypadek koronawirusa w kolarstwie. Fernando Gaviria zarażony >>