BinckBank Tour 2019. Sam Bennett zwycięzcą 1. etapu. Dobra jazda Łukasza Wiśniowskiego

Pierwszy etap BinckBank Tour 2019 liczył 167,7 kilometrów. Kolarze wystartowali w Belgii by poniedziałkowe zmagania zakończyć w Holandii. Najtrudniejsze i najniebezpieczniejsze były brukowe odcinki, których na trasie było aż sześć. Na starcie zameldowało się dwóch Polaków: Michał Gołaś (Team INEOS) oraz Łukasz Wiśniowski z CCC Team.

CZYTAJ TAKŻE: Ryszard Szurkowski wydał oświadczenie.

Tuż po starcie do ataku ruszył drugi z wymienionych biało-czerwonych. Łukasz Wiśniowski wspólnie z Baptiste Planckaertem (Wallonie-Bruxelles), Aaronem Verwilstem (Sport Vlaanderen - Baloise) i Larsem Ytting Bakiem (Team Dimension Data) utworzył ucieczkę dnia. Czwórka niezmordowanych kolarzy, w trudnych, deszczowych warunkach szybko wypracowała ponad 2 minuty przewagi. Dopiero gdy do mety pozostawało 50 kilometrów tempo w peletonie wzrosło. Z przewagi uciekinierów w tym momencie pozostała zaledwie minuta.

CZYTAJ TAKŻE: Przesłuchano kolarzy, którzy widzieli upadek Lambrechta.

8 kilometrów przed metą w ucieczce pozostało dwóch kolarzy, Łukasz Wiśniowski i Lars Ytting Bak. Przewaga nad goniącym peletonem w tym momencie wynosiła 25 sekund. Zabójcze tempo w peletonie dyktowała ekipa Jumbo-Visma, która doprowadziła do tego, że Polak i Duńczyk ostatecznie zostali "złapani" 3 kilometry przed metą. Było już jasne, że zwycięstwo etapowe będzie wewnętrzną sprawą sprinterów.

Ostatecznie po bardzo długim i interwałowym finiszu pierwszy linię mety minął Sam Bennett (Bora-Hansgrohe), drugi był Edward Theuns z Trek-Segafredo a trzeci Mike Teunissen z Jumbo-Visma.

Wyniki 1. etapu BinckBank Tour 2019:

Klasyfikacja generalna BinckBank Tour 2019 po 1. etapie:

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"