[tag=9075]
Vincenzo Nibali[/tag] miał ogromnego pecha na ostatnich kilometrach czwartkowego etapu Tour de France. Walczący o wysokie miejsce Włoch zderzył się z policyjnym motocyklem i stracił szanse na sukces.
Ostatecznie finiszował na siódmym miejscu, jednak już kilka minut po zameldowaniu się na mecie dopadł go ból. - Od upadku mam duże problemy z oddychaniem, czuję ogromny dyskomfort - mówił.
Media donosiły o podejrzeniu złamania kręgu, a Nibali udał się do szpitala w Grenoble na badania. Niestety, potwierdziły one pierwsze diagnozy i już oficjalnie ogłoszono, że dla 33-latka to koniec tegorocznego TdF.
Dla zawodnika Bahrain Merida Pro Cycling Team to ogromny cios. Po 12. etapach zajmował w klasyfikacji generalnej wyścigu wysokie, czwarte miejsce. Nie będzie już miał jednak szans na dogonienie Gerainta Thomasa.
Nibali to zwycięzca Tour de France z 2014 roku.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"