San Luis: triumf Serpy z dramatem w tle

Kolumbijczyk José Serpa (Diquigiovanni) po urwaniu się współtowarzyszom ucieczki wygrał czwarty etap Tour de San Luis. Liderem przed najdłuższym, piątkowym etapem pozostaje Argentyńczyk Alfredo Lucero. Po dojechaniu na metę peletonu bardzo blisko kolarzy rozbił się helikopter stacji telewizyjnej: nikt nie zginął.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chcę podziękować za pracę mojemu zespołowi - mówi Serpa dla dziennika La Nacion. - Kluczowe było w moim przypadku odskoczenie na półtora kilometra przed metą od naszej grupy.

O zwycięstwo w Carolinie, na najwyżej położonej mecie tego wyścigu (1590 m n.p.m.) walczyło siedmiu zawodników, którzy uciekli peletonowi po 110 kilometrach. Na 15 km przed metą wydawało się jednak, że pogoń za uciekinierami zakończy się sukcesem, bo mieli oni tylko 20 s przewagi.

W czołowej grupie jechał Martin Garrido, który postradał już raczej szanse na powtórzenie triumfu w całym wyścigu, ale nie przepuszcza żadnej okazji do pokazania się we własnym kraju.

Na trasie czwartego etapu mieliśmy dwie premie punktowe na szczytach wzniesień, trzeciej i drugiej kategorii. Koszulkę najlepszego górala zachowuje Brazylijczyk Prado. W klasyfikacji generalnej Lucero ma dalej ponad półtorej minuty przewagi nad rodakiem Jorge Giacintim. Serpa awansował na czwarte miejsce.

Tragedia była blisko

- Usłyszeliśmy dziwny głos. Zobaczyliśmy helikopter, który zaczynał tracić pułap. To było może dziesięć metrów nad naszymi głowami. Na szczęście była tam metalowa siatka i skrzydła, które odpadły i wylądowały właśnie na niej. W innym wypadku byłoby "cześć" - relacjonuje dla La Gazzetta dello Sport dramatyczne wydarzenia z trasy Ivan Basso.

Helikopter stacji ESPN roztrzaskał się blisko zawodników, którzy już przejechali linię mety. Pilot wyszedł z kabiny sam, operatora kamery wyciągnęli ratownicy.

- Ostateczna przyczyna była taka, że mapa, którą miał pilot różniła się od rzeczywistego ukształtowania terenu - kontynuuje Basso. Kolarze przyznawali jednak, że pomarańczowy helikopter całą trasę podlatywał blisko nich.

W piątek najdłuższy, piąty etap, gdzie nawet zwycięstwo zapowiedział Basso.

3. edycja Tour de San Luis, Argentyna, kategoria 2.1

4. etap: San Luis - La Carolina, 159 km

czwartek, 22 stycznia 2009

wyniki:

1. José Serpa (Diquigiovanni) 3h 57m 53s

2. Matti Breschel (Dania, Saxo Bank) + 6 s

3. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni)

4. Oscar Gatto (Włochy, ISD)

5. Murilo Fischer (Brazylia, Liquigas) wszyscy ten sam czas

klasyfikacja generalna (po 3/7 etapów):

1. Alfredo Lucero (Argentyna A) 12:40,39 godz.

2. Jorge Giacinti (Argentyna A) + 1,36 min

3. Lucas Sebastian Haedo (Argentyna, Colavita Sutter Home) + 1,49

4. Jose Rodolfo Serpa Perez (Kolumbia, Diquigiovanni) + 2,03

5. Andrij Griwko (Ukraina, ISD) + 2,12

6. Ivan Basso (Włochy, Liquigas) + 2,29

program:

piątek, 23 stycznia; San Francisco del Monte de Oro - Merlo (Mirador del Sol), 204,8 km

sobota, 24 stycznia; Potrero de los Funes - Potrero de los Funes, 121 km

niedziela, 25 stycznia; San Luis - San Luis, 167,1 km

Źródło artykułu: