22-letni Guarnieri, Lombardczyk, ma za sobą sezon, o którym chce zapomnieć. - A zacząłem go z wielkimi ambicjami - mówi. Jego nazwisko stało się głośne, gdy na otwarcie ubiegłego roku na mecie Donoratico dał się wyprzedzić tylko Alessandro Petacchiemu, którego nawet nieco przypomina z twarzy.
Pierwszy wygrany wyścig Guarnieriego to etap w Lublinie w Tour de Pologne 2009. W niedzielę uniknął kraksy na półtora kilometra przed metą w Warszawie, gdzie wyprzedził Galdosa i Davisa, zostając pierwszym liderem naszego narodowego wyścigu. - Po treningach na torze i obozie na przełęczy San Pellegrino w końcu czuję, że noga się kręci.