Złodzieje dali o sobie znać na Tour de France

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: Anthony Turgis
Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: Anthony Turgis
zdjęcie autora artykułu

W nocy ze środy na czwartek (10/11 lipca) okradziona została jedna z ekip rywalizujących na Tour de France. Mowa o TotalEnergies, która straciła 11 rowerów, a także koła zapasowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Do zdarzenia doszło po 11. etapie Tour de France, a zarazem przed 12. Kolarze ekipy TotalEnergies zakwaterowani byli w jednym z hoteli położonych w miejscowości Anglards-de-Saint-Flour.

Ich sprzęt znajdował się w ciężarówce, na którą postanowili zasadzić się złodzieje. Jej drzwi zostały wyważone przy pomocy łomu, co pozwoliło im zabrać zarówno rowery ekipy, jak i zapasowe koła.

Jak donosi TotalEnergies skradziono im łącznie 11 rowerów. Straty z tego incydentu wyliczono na 150 tysięcy euro. W przeliczeniu na złotówki mówimy o kwocie nieco ponad 638 tys. złotych, o którą uszczupli się budżet wspomnianej ekipy.

Z 11 skradzionych rowerów dwa należały do Anthony'ego Turgisa. Francuz w niedzielę zwyciężył 9. etap francuskiego klasyku. Poszkodowany zabrał już głos na temat swojej straty. - Na szczęście miałem trzy - powiedział.

W klasyfikacji drużynowej ekipa TotalEnergies zajmuje 11. miejsce spośród 22 zespołów rywalizujących w Tour de France. Na prowadzeniu jest UAE Team Emirates, gdzie występuje lider wyścigu Słoweniec Tadej Pogacar.

ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty