W czwartek, 3 sierpnia rozpoczęły się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. W tym roku rywalizacja odbywa się w szkockim Glasgow. Pierwszego dnia zaplanowano zmagania drużynowe mężczyzn.
W rundzie kwalifikacyjnej doszło do sporej niespodzianki. Broniąca tytułu Wielka Brytania nie zdołała zakwalifikować się do kolejnej fazy. Powodem tego był jednak upadek jednego z zawodników.
Charlie Tanfield został zabrany do szpitala po tym, jak samotnie rozbił się na ostatnim zakręcie swojej próby. Tym samym nie ukończył wyścigu, wobec czego Wielka Brytania nie ustanowiła czasu kwalifikacyjnego i nie powalczy o medale.
Mimo że Brytyjczyk był w stanie opuścić tor o własnych siłach, to i tak został zabrany do szpitala. Tam przejdzie badania, które wykluczą lub potwierdzą urazy u 26-latka.
Dwa lata temu Tanfield był członkiem zespołu Wielkiej Brytanii podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. W swoim dorobku ma trzy medale, zdobyte na mistrzostwach świata w rywalizacji drużynowej. W 2018 roku w Apeldoorn zainkasował złoto, w 2019 w Pruszkowie srebro, a w 2021 w Roubaix brąz.
"Na torze kolarskich mistrzostw świata powiało grozą. Na szczęście Brytyjczyk Charlie Tanfield, choć mocno poturbowany, wstał o własnych siłach. Niedźwiedzi tatuaż nieprzypadkowy" - tak całą sytuację podsumował profil Eurosportu na Twitterze, którzy wrzucił nagranie z tego zdarzenia.
Przeczytaj także:
Słodko-gorzka "czasówka" w Katowicach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie