Skandaliczna decyzja kolejnego związku sportowego ws. Rosjan. I jeszcze to tłumaczenie

Getty Images / Igor Kralj/Pixsell/MB Media / Na zdjęciu: Arman Adamian z Rosji
Getty Images / Igor Kralj/Pixsell/MB Media / Na zdjęciu: Arman Adamian z Rosji

Międzynarodowa Federacja Judo podjęła decyzję o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do startów pod neutralną flagą. Tłumaczenie tego jest kuriozalne.

W końcówce marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał zalecenie, na mocy którego sportowcy z Rosji i Białorusi mają być dopuszczani do startów na międzynarodowych zawodach pod neutralną flagą.

Warunków ich startów jest oczywiście zdecydowanie więcej, ale sam fakt wydania takiego zalecenia był dla MKOl kompromitujący. Poszczególne federacje muszą teraz zadecydować, czy dopuszczą do startów reprezentantów kraju agresora oraz pomocnika.

Międzynarodowa Federacja Judo postanowiła, że zgodzi się na występy sportowców z Rosji i Białorusi. Będą oni oczywiście startować pod neutralną flagą, ale tłumaczenie takiej decyzji ze strony IJF jest kuriozalne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo

"Komitet Wykonawczy IJF postanowił zezwolić sportowcom z Rosji i Białorusi na udział w imprezach IJF jako indywidualni neutralni sportowcy" - czytamy na początku oświadczenia wydanego przez federację.

"Eliminacje do Paryża 2024 już się rozpoczęły, trwają od czerwca 2022. Mistrzostwa Świata - Doha 2023, które odbędą się w dniach 7-14 maja i będą przyznawane znaczące punkty, pozwalają na uczciwy udział i równe szanse dla wszystkich judo sportowców, którzy realizują swoje olimpijskie marzenia" - napisano dalej.

Oznacza to, że na mistrzostwach świata w Doha (7-14 maja) będziemy mogli obejrzeć sportowców zarówno z Rosji, jak i Białorusi. Te zawody będą jedną z dróg, która może dać kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Takie informacje są oburzające. Wobec tego, co dzieje się w Ukrainie działania w stosunku do państw zaburzających światowy pokój powinny być zupełnie odwrotne. Podczas, gdy na naszych sąsiadów codziennie spadają rakiety, Rosjanie i Białorusini będą mogli brać udział w zawodach z uśmiechem na ustach.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem