Jackiewicz bliski mistrzowskiej szansy, niespodziewana porażka pogromcy Gołoty - przegląd wydarzeń ze świata boksu

Rafał Jackiewicz ma szansę na uniknięcie eliminatora i bezpośrednią walkę o pas. Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie rywalem Polaka. Tymczasem były pogromca Andrzeja Gołoty, Lamon Brewster doznał ostatnio niespodziewanej porażki z mało znanym pięściarzem z Nigerii. Z kolei Steve Cunningham tak bardzo chce pojedynku z Tomaszem Adamkiem, że jest gotów na zmianę kategorii wagowej.

Rafał Jackiewicz wciąż czeka

"Wojownik" nadal nie poznał swojego najbliższego rywala. Możliwości jest kilka. Joshua Clottey, który miał skrzyżować rękawice z polskim pięściarzem, może ostatecznie zrezygnować z tego pojedynku, gdyż otrzymał możliwość boksowania z mistrzem świata federacji WBA w wadze półśredniej, Shanem Mosleyem.

Jak donosi serwis bokser.org, teraz Rafał Jackiewicz ma sporą szansę na walkę z Isaakiem Hlatswayo. Gdyby doszło do tego starcia, "Wojownik" może zdobyć tytuł organizacji IBF, który dzierży obecnie pięściarz z RPA.

Afrykański czempion otrzymał wprawdzie propozycję innej konfrontacji (z mistrzem WBC Andre Berto), jednak ta opcja wydaje się mało prawdopodobna i do pojedynku obu zawodników raczej nie dojdzie.

Niespodziewana porażka Lamona Brewstera

Lamon Brewster traci dawną renomę. Były pogromca Andrzeja Gołoty przegrał ostatnio z Gbengą Oloukunem, mimo że przed walką groził rywalowi ciężkim nokautem. Amerykanin był bardzo pewny siebie, lecz rzeczywistość okazała się dla niego brutalna.

Nigeryjski pięściarz triumfował na punkty dzięki jednogłośnej decyzji sędziów (79:76, 77:75, 77:75). W trakcie pojedynku nie pozwolił swojemu rywalowi na rozwinięcie skrzydeł i umiejętnie unikał niebezpiecznych ciosów.

Zdesperowany Cunningham

Były mistrz świata federacji IBF w wadze junior ciężkiej do znudzenia powtarza, że celem numerem jeden jest dla niego kolejny pojedynek z Tomaszem Adamkiem. "USS" jest na tyle zdeterminowany, że jeśli Polak przejdzie do wagi ciężkiej, on sam jest gotów zrobić to samo.

- Chcę rewanżu i dopnę swego. Obojętnie czy będzie to waga ciężka czy junior ciężka - powiedział Steve Cunningham, cytowany przez serwis bokser.org.

- Oceniając realnie sytuację w boksie, zmiana kategorii jest bardziej prawdopodobna niż kiedykolwiek. Nie mam problemów z wyrabianiem masy, a waga junior ciężka po prostu nie znajduje uznania w telewizji - dodał Amerykanin.

Komentarze (0)