25-latek wybrał się do swoich znajomych w Adelajdzie. Specjalistyczny wózek inwalidzki zostawił na werandzie domu jego przyjaciela. Nie spodziewał się, że sprzęt może paść łupem złodzieja. Nathan Arkley jest zdruzgotany kradzieżą. Był zaskoczony, że takie coś może spotkać osobę niepełnosprawną.
- Szczerze mówiąc, to moje nogi, to mój sposób życia. Wózek zapewnia mi mobilność. Jest to bardzo niestandardowy przedmiot, więc nie jest zbyt użyteczny dla nikogo oprócz mnie - powiedział Arkley, którego cytuje serwis 7News.
Arkley zaapelował do złodzieja, by ten zwrócił mu wózek. Pozwoliłoby to uniknąć kosztownego procesu zakupu nowego wózka. Jego budowa potrwałaby około 12 tygodni. To dla niego ogromny problem, gdyż przez trzy miesiące byłby wykluczony z treningów i nie mógłby się swobodnie poruszać.
25-latek to australijski paraolimpijczyk, który w 2012 roku podczas igrzysk w Londynie zdobył brązowy medal w sztafecie 4x400 metrów. Jego celem jest udział w igrzyskach paraolimpijskich w Tokio. Z wózka inwalidzkiego korzysta od ósmego roku życia. Ma amputowaną lewą nogę.
Adelaide athlete @NathanArkley training for the @Paralympics has been dealt a cruel blow with his custom-built wheelchair stolen. It has put a dent in his hopes for Tokyo and he is now pleading with the culprits to do the right thing. @rosiebarnett_ #Tokyo2021 #7NEWS pic.twitter.com/9NqUb0HsWo
— 7NEWS Adelaide (@7NewsAdelaide) June 13, 2020
Czytaj także:
Bokser vs polityk. Artur Szpilka posłał na deski prezydenta Poznania!
"Dziewczyna do mnie jedzie". Mariusz Pudzianowski zaskoczył internautów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening strongmana. Pływał pod prąd w domowym basenie