New York Yankees przyzwyczaili już do bardzo słabego początku sezonu. W ubiegłym roku na półmetku zajmowali trzecią pozycję w swojej East Division by na koniec sezonu regularnego niemal zrównać się bilansem z Red Sox. Dziś Devil Rays nie dali im szans, wygrywając 13:4. Yankees utrzymywali bezpieczny dystans aż do 8. inningu. Wtedy to po home runie zaliczyli Cliff Floyd oraz Carlos Pena. W samym 8. in. przyjezdni zdobyli 7 runs i nie oddali ani jednego punktu do końca meczu.
Seria porażek do czterech przedłużyła się tej nocy dla "Tygrysów". Co gorsza wszystkie ponieśli na Comerica Park. Dziś ich katami byli Chicago White Sox a dokładniej A.J Pierzynski. Catcher "Białych Skarpet" o polsko brzmiącym nazwisku zaliczył 3-RBI home run w 7. inningu przesądzając o wygranej White Sox. W całym meczu zdobył 5 punktów. Tigers chcąc za wszelką cenę wygrać wystawiają swych najlepszych miotaczy. Lecz nawet Nate Robertson nie był dziś w stanie uchronić od czwartej porażki swego zespołu.
Dokładnie w takim samym stosunku jak Devil Rays rozprawili się z Yankees, Milwaukee Brewers nie zostawili złudzeń San Francisco Giants. Przed "Gigantami" jest trudny okres; brak Barry'ego Bonds'a i zdecydowanego lidera wśród miotaczy sprawia że szanse na PO w tym sezonie są nikłe. Jednak przed nimi jeszcze 158 i nie wolno skreślać młodych gwiazd z Kaliforni. Tymczasem najlepszym zawodnikiem na boisku był mniej znany Bill Hall. W pierwszym i piątym inningu zdobył 3-RBI home run, czyli 6 punktów w całym meczu. Oprócz niego 3 punkty dołożył niezawodny Prince Fielder.
Pozostałe wyniki:
Baltimore Orioles - Seattle Mariners 7:4
New York Yankees - Tampa Bay Devil Rays 4:13
Cincinnati Reds - Philadelphia Phillies 4:8
Florida Marlins - Pittsburgh Pirates 5:4
Toronto Blue Jays - Boston Red Sox 6:3
Minnesota Twins - Kansas City Royals 4:3
St. Louis Cardinals - Washington Nationals 5:4
Los Angeles Angels - Texas Rangers 6:11
Oakland Atheltics - Cleveland Indians 6:3
San Diego Padres - Los Angeles Dodgers 1:7
