Karaś doigrał się? Jest reakcja na jego słowa

Instagram / Instagram / PAP/Paweł Supernak / Na zdjęciu: Robert Karaś, w ramce: Michał Rynkowski
Instagram / Instagram / PAP/Paweł Supernak / Na zdjęciu: Robert Karaś, w ramce: Michał Rynkowski

Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) poinformował, że po ostatnich publikacjach Roberta Karasia postanowiła podjąć odpowiednie kroki prawne w celu ochrony dóbr osobistych.

W tym artykule dowiesz się o:

"Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) oraz jej przedstawiciele stanowczo sprzeciwiają się wszelkim publicznym wypowiedziom i działaniom, które naruszają dobra osobiste Polskiej Agencji Antydopingowej oraz jej przedstawicieli, w tym ich dobrego imienia, wizerunku oraz wprowadzają opinię publiczną w błąd" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w poniedziałek (17.02) na antydoping.pl.

POLADA zapowiedziała, że w nawiązaniu do ostatnich publikacji Roberta Karasia podjęła odpowiednie kroki prawne w celu ochrony dóbr osobistych (zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego).

Agencja będzie się domagać zaprzestania naruszeń oraz żądać odpowiedniego zadośćuczynienia.

ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego

"Nie wyklucza się także podjęcia prawno-karnej ochrony Agencji oraz osób ją reprezentujących i powiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przez Pana Roberta Karasia czynu zabronionego z art. 212 Kodeksu Karnego, czyli pomówienia, co może skutkować odpowiedzialnością karną" - podkreślono w oświadczeniu (więcej TUTAJ).

To stanowcza reakcja na zachowanie ultratriathlonisty, który publicznie oskarżył Michała Rynkowskiego, szefa Polskiej Agencji Antydopingowej, o szerzenie dezinformacji.

Karaś zarzucił Rynkowskiemu kłamstwo w sprawie wykrywalności drostanolonu - substancji, która wg Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) może pozostawać obecna w organizmie nawet 13 miesięcy po podaniu.

USADA zawiesiła Karasia na osiem lat po wykryciu klomifenu i drostanolonu w jego organizmie. Sportowiec twierdzi jednak, że agencja była stronnicza i nie dała mu żadnych szansy na obronę.

"Czas na prawdę. Michał Rynkowski, szef POLADA, publicznie podważał moje tłumaczenia w sprawie drostanolonu, twierdząc, że maksymalny czas wykrywalności tej substancji to 30 dni. To kłamstwo" - przekazał za pośrednictwem Instagrama.

36-letni Karaś postawił też ultimatum Rykowskiemu. "Masz 24 godziny na sprostowanie swoich słów. Jeśli tego nie zrobisz, podejmuję kroki prawne za zniesławienie. Chciałeś mnie zniszczyć, a tylko dałeś mi motywację. Ja walczę na fakty, ty na manipulacje. Zobaczymy, kto upadnie pierwszy" - zapowiedział (więcej TUTAJ).

Komentarze (8)
avatar
Gregorius07
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Badanie próbek karasia było tendencyjne! 
avatar
Roman Stefanik
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
A ten jeszcze ma coś do powiedzenia czy cały czas jedzie na prochach? 
avatar
Marcin Zielinski
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Karaś nie wciskaj kitu że nie bierzesz, wstydu oszczędź i nie gadaj głupot publicznie bo się pogrążasz. 
avatar
yoryk
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Bezczelność tego pana przekracza wszelkie granice. Nieważne że wziął doping,czyli jest oszustem .Będzie się kłócił ile ten doping utrzymuje się w organiźmie.Co za różnica ? 
avatar
Adamus Anchor
17.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
To po ilu miesiącach faktycznie można wykryć bo przecież sa jakieś badania naukowe i albo jeden albo drugi kłamie proste. 
Zgłoś nielegalne treści