"Mógł Pan Andrzej Duda od razu powiedzieć, że chodzi o wyjazd na narty. Po co były te kłamstwa, że forma zaproszenia na inaugurację prezydencji była niewłaściwa (#Poland25eu)" - napisał w sobotę (4 stycznia) w serwisie X minister sportu Sławomir Nitras.
Minister w ostry sposób, zarzucając prezydentowi "kłamstwa", skomentował doniesienia medialne na temat tego, że głowa państwa w sobotę jeździła na nartach na stoku w Kluszkowcach (więcej TUTAJ). Nie jest żadną tajemnicą, że prezydent jest wielkim pasjonatem narciarstwa.
Prezydent Duda w piątek (3 stycznia) był wielkim nieobecnym na gali z okazji inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE. Wydarzenie w Teatrze Wielkim w Warszawie uświetnili m.in. premier Donald Tusk i szef Rady Europejskiej Antonio Costa.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
"Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie" - przekazała mediom w piątek szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, podkreślając że nikt z KPRM czy MSZ nie kontaktował się z prezydentem.
Minister Nitras w tej sytuacji uznał więc, że prezydent nie pojawił się w Teatrze Wielkim z powodu "niewłaściwego zaproszenia", a kilkanaście godzin później... pojechał na narty.
To nie pierwszy zgrzyt na linii minister sportu-prezydent w ostatnim czasie. Polityk KO m.in. od kilku dni krytykuje prezydenta Dudę za to, że nie podpisał nowelizacji ustawy o sporcie (skierował nowelizację ustawy do Trybunału Konstytucyjnego). Minister posłużył się przy tym przykładem polskiej olimpijki (więcej TUTAJ).
KAŻDY POSEŁ POWINIEN SIUSIAĆ DO KUBECZKA PRZED ROZPOCZĘCIEM DNIÓWKI WYCHOWANIE W TRZEŻWOŚĆÌ.