Po wybuchu wojny w Ukrainie na Rosję nałożono liczne sankcje. Wiązało się to z tym, że sportowcy z tego kraju (oraz Białorusi) pozbawieni zostali możliwości startów w zawodach międzynarodowych w wielu dyscyplinach sportowych. Wyjątek stanowi np. tenis ziemny, tam jednak Rosjanie i Białorusini startują pod neutralną flagą.
Podczas ostatniego szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO), do którego doszło w Samarkandzie w Uzbekistanie, prezydent Władimir Putin zaproponował... organizację własnych zawodów sportowych.
Dał do zrozumienia państwom zrzeszonym w tej organizacji, aby grupa stała się "przeciwwagą dla kierowanego przez USA Zachodu".
- Wydaje się, że istnieją dobre możliwości zintensyfikowania współpracy sportowej z perspektywą organizacji dużych imprez sportowych pod patronatem SCO. W tym celu moglibyśmy pomyśleć o stworzeniu stowarzyszenia organizacji sportowych - mówił Putin, cytowany przez agencję TASS.
Pomysł został poparty przez sojusznika Putina, Alaksandra Łukaszenkę. Prezydent Białorusi zaproponował organizację letniej imprezy w 2024 oraz zimowej w 2026 roku.
Odnotujmy, że SCO to organizacja założona w 2001 roku przez przywódców Chin, Rosji, Kazachstanu, Tadżykistanu, Kirgistanu i Uzbekistanu. Krajami obserwatorami są Afganistan, Białoruś, Iran i Mongolia, a krajami partnerskimi Azerbejdżan, Armenia, Kambodża, Nepal, Turcja i Sri Lanka.
Przypomnijmy, że Rosjanie po tym jak pozbawieni zostali udziału w igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie, zorganizowali własną rywalizację. Wzięli w nich udział sportowcy z pięciu państw. Oprócz Rosji swoje reprezentacje wystawiły jeszcze Białoruś, Tadżykistan, Armenia i Kazachstan.
Rosjanie z dumą ogłosili następnie, że w tej "rywalizacji" wywalczyli łącznie aż 106 medali. W rzeczywistości jednak zawody te nie miały jakiejkolwiek rangi (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
- Trener Szachtara docenia nowy dom. "Warszawa jest przepiękna"
- Ukraińskie ministerstwo w ogniu krytyki. Związek pisze o sabotażu