Działo się na kortach. Sprawdź podsumowanie trzeciego dnia igrzysk

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W trzecim dniu igrzysk olimpijskich, z perspektywy polskich kibiców, najwięcej działo się na tenisowych kortach. Nie zabrakło też pozytywnych akcentów na innych arenach.

1
/ 5

Iga-ekspres. Polka zameldowała się w trzeciej rundzie

Największe nadzieje na złoty medal w Paryżu wiążemy z Igą Świątek, a po poniedziałkowym spotkaniu drugiej rundy z Diane Parry, apetyty urosły jeszcze bardziej. Liderka światowego rankingu zdominowała przedstawicielkę gospodarzy, pozwalając jej ugrać zaledwie po jednym gemie w trzecim secie. Kolejne emocje z udziałem Świątek we wtorkowy wieczór.

2
/ 5

Linette pożegnała się z igrzyskami

W poniedziałek dwukrotnie na kort wychodziła Magda Linette. Niestety, dwukrotnie schodziła z pola gry jako pokonana. Najpierw w turnieju indywidualnym musiała uznać wyższość Jasmine Paolini, a później doznała także deblowej porażki, grając w parze z Alicją Rosolską. W ten sposób w tenisowych rozgrywkach naszą jedyną reprezentantką jest już tylko Iga Świątek.

ZOBACZ WIDEO: O medalu Polki dowiedzieli się z... X-a. Dziennikarz odsłonił kulisy

3
/ 5

Przebłysk polskich żeglarzy

Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki świetnie rozpoczęli poniedziałkowe zmagania w klasie skiff, bo wygrali czwarty wyścig i przesunęli się na czwarte miejsce w klasyfikacji. Niestety, później było już gorzej, w efekcie czego po drugim dniu rywalizacji Biało-Czerwoni sklasyfikowani są na dziewiątym miejscu. We wtorek kolejna szansa na poprawę lokaty.

4
/ 5

Hedwig jedynym finalistą

W poniedziałek oglądaliśmy tylko jednego naszego przedstawiciela w walce o medale. Był nim Grzegorz Hedwig. W półfinale slalomu kajakowego C1 miał dużo szczęścia, bo awans do finału uzyskał mimo sześciu sekund kary. W finale spisał się lepiej, ale i tak starczyło to na zamknięcie pierwszej dziesiątki.

- Liczyłem tu na dużo więcej - nie krył po swoim starcie.

5
/ 5

Floreciści bez powodzenia

W poniedziałek byliśmy także świadkami rywalizacji indywidualnej polskich florecistów. Adrian Wojtkowiak już w pierwszej rundzie pożegnał się z turniejem, przegrywając z rywalem z Cypru. W drugiej rundzie odpadł natomiast Jan Jurkiewicz, któremu nie można odmówić ambicji i woli walki. O awans do czołowej "16" rywalizował do ostatniej chwili, ale minimalnie przegrał z Mohamedem Hamzą (14:15).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)