Początkowo gracze z NHL mieli uczestniczyć w olimpijskich zmaganiach, lecz przed świętami Bożego Narodzenia pojawiła się informacja, że to nie nastąpi. Hokeiści najlepszej ligi świata zostali zobligowani do odrabiania zaległych meczów. Sporo spotkań zostało bowiem przełożonych przez pandemię COVID-19.
Odwołanie wyjazdu na igrzyska zawodników z NHL na krótko przed imprezą spowodowało, że zorganizowanie turnieju olimpijskiego w Pekinie stało się ogromnym wyzwaniem. - Nie chcę być w takiej samej sytuacji na igrzyskach w 2026 roku - powiedział Luc Tardif, prezydent Międzynarodowej Federacji Hokejowej (IIHF), cytowany przez sport.de.
Tardif oczekuje, że porozumienie dotyczące występu graczy z NHL na następnych igrzyskach zostanie już osiągnięte rok przed startem turnieju, tak aby uniknąć nerwowych sytuacji.
Wobec wielu niejasności, dyrektor generalny NHL Gary Bettman zaproponował, aby hokej został przeniesiony do programu letnich igrzysk olimpijskich, co wywołało uśmiech na twarzy Tardifa - Nie sądzę, żeby tak się stało. Hokej na lodzie należy do panteonu sportów zimowych - powiedział.
Mimo nieobecności zawodników z najlepszej ligi na świecie prezydent IIHF podkreślił, że nie wpływa to na rangę turnieju. - Złoty medal olimpijski zawsze będzie miał taką samą wartość - zakończył Tardif.
Czytaj także:
Prawdziwy reżim. Tak chińska telewizja pokazała skrót meczu hokejowego
ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"