W Pekinie wrze! Szykuje się potężny skandal!

PAP/EPA / FAZRY ISMAIL  / Kamila Waliewa
PAP/EPA / FAZRY ISMAIL / Kamila Waliewa

Czwartkowy briefing prasowy podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie nie przyniósł zbyt wielu odpowiedzi. Rzecznik MKOl cały czas unikał podawania konkretów w sprawie rzekomego dopingu Kamili Waliewej.

W czwartek rano na igrzyskach olimpijskich w Pekinie odbył się briefing prasowy z udziałem Marka Adamsa, rzecznika MKOl. Ten miał odpowiadać na pytania m.in. dotyczące ostatnich doniesień z łyżwiarstwa figurowego. A przypomnijmy, że mistrzyni olimpijska z Pekinu w zawodach drużynowych, 15-letnia Kamila Waliewa otrzymała pozytywny wynik testu dopingowego jeszcze przed startem igrzysk w Chinach. Z tego powodu do tej pory nie odbyła się ceremonia dekoracji w tej konkurencji.

Jak informował Michael Pavitt z portalu insidethegames.biz, najczęstsze odpowiedzi jakie padały z ust Adamsa, to stwierdzenie "nie mogę komentować tych spekulacji". Całą sprawę nazwano "problemem prawnym" i do tego też nie mógł odnieść się Mark Adams. - Nie mogę komentować sprawy prawnej, bo nie byłoby to właściwie - cytował rzecznika MKOl portal insidethegames.biz. Dodał także, że nie może powiedzieć kto zajmuje się całą sprawą.

Przypomnijmy, że 15-letnia Kamila Waliewa została okrzyknięta rewelacją igrzysk w Pekinie, ponieważ jako pierwsza zawodniczka wykonała poczwórny skok. ROC zwyciężyło w rywalizacji drużynowej przed Stanami Zjednoczonymi i Japonią. Mistrzowie olimpijscy wystąpili w składzie: Anastazja Miszina i Aleksander Galjamow, Wiktoria Sinicina i Nikita Kacałapow, Kamila Walijewa i Mark Kondratiuk.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki pomógł polskiej olimpijce. "Wszyscy się śmiali"

Adams jeszcze kilkukrotnie był dopytywany podczas briefingu prasowego o kwestię ceremonii medalowej w tej konkurencji. Stwierdził, że sportowcy muszą czekać i prosi o cierpliwość, ale nie jest w stanie więcej powiedzieć w tym temacie. Dodajmy, że ceremonia medalowa miała odbyć się we wtorek.

Podczas spotkania z dziennikarzami padały także pytania o to, czy Rosyjski Komitet Olimpijski zostanie wykluczony z igrzysk. Rzecznik prasowy nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, odparł tylko, że za dużo w tym wszystkim "jeśli", odnosząc się, że to ciągle są tylko spekulacje.

Co ciekawe, podejrzana o doping 15-latka pojawiła się w czwartek na poranne sesji treningowej. Jak donoszą dziennikarze portalu insidethegames.biz, Waliewa prezentowała się dobrze, wyglądała na zadowoloną i uśmiechała się. Jednak unikała kontaktu z mediami i odmawiała udzielania odpowiedzi na jakiekolwiek pytania.

Czytaj także:
Ponad 400 osób zakażonych. Polacy zagrożeni? "Gdyby ktoś złapał wirusa, byłbym w szoku"
Weterani lubią igrzyska. W Soczi z medalu cieszył się 41-letni Japończyk

Komentarze (18)
avatar
witch hammer
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
a po co było dopuszczać Rosję pod flagą IO ? Czytaj całość
avatar
Król Stefan
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
To nie wina Igrzysk tylko reprezentacji. Skoro ktoś brał doping to powinien dostać dyskwalifikację na 4 lata z każdych zawodów sportowych. Taki powinien być finał. Czyli na kolejnych igrzyskach Czytaj całość
avatar
hairy
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Ruskie k_wy niczego się nie nauczyły. Wywalić na zbity pysk,oni tylko taki język rozumieją i szanują! 
avatar
Adela Rozen
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Przecież dzisiejszy sport od dawna na "witaminach" , dziwne tylko że kopaczom nigdy nie robią testu ? :-) 
avatar
Stanisłav
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Rosjanie cały czas jadą na koksie.