Wybory na szefa MKOl: był jeden kandydat, otrzymał 98,9 procent poparcia

PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Na zdjęciu: Thomas Bach
PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Na zdjęciu: Thomas Bach

W 2021 roku w Tokio mają odbyć się przeniesione z zeszłego roku letnie igrzyska olimpijskie. To wydarzenie nieco przyćmiło wybory na kolejną - czteroletnią - kadencję Przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Thomas Bach nadal będzie Przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). 67-letni Niemiec otrzymał potężne poparcie podczas wyborów na to stanowisko. Otrzymał aż 93 głosy na 94 oddane (98,9 proc. poparcia). Dla Bacha będzie to dodatkowa kadencja na czele MKOl-u. Po raz pierwszy został wybrany (na ośmioletni okres) we wrześniu 2013 roku.

Były złoty medalista IO (z 1976 roku, z Montrealu) nie miał kontrkandydata. W tym jakże trudnym dla światowego olimpizmu czasie (nadal nie do końca wiadomo, jak będą wyglądały już raz przełożone igrzyska w Tokio - TUTAJ więcej szczegółów >>), delegaci postanowili postawić na sprawdzonego lidera.

- Dziękuję za ten niewyobrażalny wynik - skomentował Bach. - Nie spodziewałem się, że w tak trudnych czasach, kiedy muszę podejmować tak trudne decyzje, otrzymam prawie 100 proc. głosów.

Bach będzie liderował MKOl-owi do 2025 roku. To będzie jego ostatnia kadencja. Potem nie będzie już startował. - Jak obejmowałem fotel Przewodniczącego MKOl w 2013 roku mottem mojej kampanii była "jedność w różnorodności" - dodał Niemiec. - Dokładnie te same słowa będą mi przyświecać w drugiej kadencji.

Jak już wspomnieliśmy Bach był znanym szermierzem, który wywalczył złoty medal olimpijski. Był członkiem-założycielem Komisji Sportowców MKOl w 1981 r., w której działał przez 7 lat. W 1991 roku został członkiem MKOl i zasiadał w Komitecie Wykonawczym w latach 1996–2013. W latach 2000–2004, 2006–2006 był wiceprezydentem MKOl.

Czytaj także: Igrzyska olimpijskie. Rosjanie wystąpią jako ROC. Logotyp zamiast flagi >>

Czytaj także:  Polscy sportowcy zostaną zaszczepieni przed igrzyskami? Ważne zapewnienie Ministerstwa Sportu >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

Komentarze (0)