Minister sportu i turystyki zarzucił Radosławowi Piesiewiczowi wielokrotne mijanie się z prawdą oraz kierowanie się interesem prywatnym. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Sławomir Nitras rozważa skierowanie sprawy do sądu z powodu oszczerstw ze strony prezesa PKOl.
- Piesiewicz wielokrotnie mijał się z prawdą, kierował się interesem prywatnym, a nie publicznym - powiedział.
Nitras podkreślił, że Piesiewicz publicznie kłamał na temat swojego wynagrodzenia, twierdząc, że zarabia 30 tys. zł, podczas gdy faktycznie było to 100 tys. zł. Dodał, że nie miał wpływu na decyzje Krajowej Administracji Skarbowej ani na działalność sponsorów (którzy masowo kończyli współpracę z PKOl). - To są po prostu oszczerstwa - stwierdził minister sportu w Sejmie.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski stawia sprawę jasno. "Konfliktów jest więcej!"
Przed rozpoczęciem posiedzenia w rozmowie z dziennikarzami zwrócił także uwagę na brak transparentności w PKOl. Zaznaczył, że medaliści igrzysk olimpijskich w Paryżu nie otrzymali jeszcze obiecanych nagród finansowych.
Nitras powiedział, że jego możliwości interwencji w tej sprawie są mocno ograniczone, ponieważ PKOl jest organizacją niezależną.
Według stacji TVN24, do Prokuratury Krajowej wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym prania brudnych pieniędzy przez Piesiewicza (więcej TUTAJ). Rzecznik Przemysław Nowak potwierdził, że zgłoszenie dotyczy m.in. fałszywych faktur VAT.
PKOl w oświadczeniu zaprzeczył oskarżeniom, twierdząc, że są one częścią kampanii dyskredytującej organizację i jej prezesa. Piesiewicz pełni swoją funkcję od 2023 r., wcześniej kierował Polskim Związkiem Koszykówki.