Piesiewicz wyszedł do dziennikarzy. Złożył jasną deklarację

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

Trwa spór pomiędzy Polskim Komitetem Olimpijskim i ministerstwem sportu. Jak informuje eurosport.tvn24.pl, szef tej pierwszej instytucji - Radosław Piesiewicz - złożył jasną deklarację dotyczącą przedstawienia dokumentów i rozliczeń po igrzyskach.

W tym artykule dowiesz się o:

- Po zliczeniu wszystkich kosztów przedstawimy wszystkie dokumenty opinii publicznej. Nie wstydzimy się niczego, nie będziemy niczego ukrywać - powiedział Radosław Piesiewicz po zakończeniu prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu polscy sportowcy zdobyli 10 medali: jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych. Dorobek ten pozwolił na zajęcie 42. miejsca w tabeli medalowej. To jeden z najsłabszych wyników w historii. Oczekiwania wobec polskich sportowców były znacznie większe.

Po zakończeniu igrzysk rozpoczęło się szukanie winnych takiego stanu rzeczy. Rozpoczął się też spór pomiędzy PKOl i ministerstwem sportu. Szef tej drugiej instytucji - Sławomir Nitras - zażądał od PKOl dokumentów dotyczących rozliczeń finansowych. Radosław Piesiewicz odmówił jednak ich przekazania.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

W poniedziałek (19 sierpnia) odbyło się prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Po nim szef tego podmiotu przekazał, że ostateczne opinii publicznej zostaną przekazane wszystkie dokumenty dotyczące poniesionych kosztów.

Po zakończeniu igrzysk narosły kontrowersje wokół PKOl i wydatkowania środków z budżetu Skarbu Państwa. Sprawą zajął się też sejmowy zespół ds. rozliczeń PiS, który ma złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu PKOl.

Minister sportu kilka dni temu przekazał w serwisie X dane dotyczące finansowania z budżetu państwa w latach 2022-24 przygotowań sportowców do IO w Paryżu. Ministerstwo oraz spółki Skarbu Państwa przekazały PKOl ponad 92 mln zł. Z kolei polskie związki sportowe w tym samym czasie otrzymały z budżetu państwa ponad 785 mln zł.

I właśnie rozliczeń tych 92 mln zł domaga się minister sportu. Szef PKOl odpierał jednak zarzuty, tłumacząc, że PKOl za swoje pieniądze zapewniał sportowcom możliwość wyjazdu do Paryża i funkcjonowania tam w dobrych warunkach.

Czytaj także:
Gwiazda FC Barcelony może odejść. Ujawniono kierunek
Chorwaci odkryli karty. Poznaliśmy kadrę na mecz z Polską w Lidze Narodów

Komentarze (56)
avatar
Zuzanna Romejko
22.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję,że Minister coś wskóra. Do tej pory Polska nie była jakaś potęgą sportowom.Każde Igrzyska oglądałam a było ich trochę ale takiego wstydu nie przeżyłam nigdy. Jeden złoty medal? to Czytaj całość
avatar
tmja
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Przyjdą mocni ludzie i go wyprowadzą..., tylko co ma PKOL z Pis-em wspólnego. 
avatar
trenerla
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
29
25
Odpowiedz
PKOl nie podlega Ministrowi Sportu ani innym władzom w Polsce, oraz nie dostaje dotacji z żadnego ministerstwa! Więc Nitras niech wsadzi sobie w buty swoje żądania! To, że PKOl otrzymał w ramac Czytaj całość
avatar
jan
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
26
7
Odpowiedz
Ten gość powinien być z Polskiego Związku Olimpijskiego na kopach wyprowadzony. Dosyć z cwaniactwem. 
avatar
bb117
20.08.2024
Zgłoś do moderacji
21
0
Odpowiedz
Niech jeszcze dołączy wyjaśnienia czym zajmowała się jego żona, zarabiając ponad 160 000 zł miesięcznie. Personalny i księgowy razem z prezesem powinni siedzieć.