Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich 30-latka zrobiła prawdziwą furorę. Pochodząca z Lublina zawodniczka najpierw ustanowiła nowy rekord świata we wspinaczce sportowej na czas, a potem zdobyła pierwszy złoty medal dla Polski na imprezie w Paryżu.
Aleksandra Mirosław na co dzień służy też w Wojsku Polskim. Mistrzyni olimpijska jest przydzielona do Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego i może pochwalić się stopniem starszego szeregowego specjalisty.
Sportsmenka odebrała złoty medal, ale to nie wszystko. Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał ważną decyzję za pośrednictwem serwisu X.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
"Walcząc na olimpijskich arenach nasi sportowcy przynoszą wielką dumę Ojczyźnie. Podjąłem decyzję, że wszyscy wojskowi sportowcy, którzy podczas Igrzysk Paryż 2024 zdobyli lub zdobędą medal, zostaną awansowani oraz specjalnie wyróżnieni" - napisał wiceprezes Rady Ministrów i minister obrony narodowej.
To oznacza, że Mirosław ma więc podwójny powód do świętowania. Kosiniak-Kamysz docenił jej wyczyn.
"Zaczniemy od st. szer. spec. Aleksandry Mirosław, oczywiście po odbyciu odpowiedniego kursu! Wielki szacunek dla wszystkich, którzy swoim zaangażowaniem, poświęceniem i determinacją wywalczyli dla siebie i Polski olimpijskie krążki" - dodał.
Czytaj więcej:
Trener Aleksandry Mirosław ujawnił kulisy. "Praca 24 godziny na dobę"