Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Paryżu są świadomi skarg sportowców dotyczących problemów z transportem i wyżywieniem i podejmują wszelkie możliwe działania, aby je wyeliminować - poinformowała służba prasowa komitetu organizacyjnego w odpowiedzi na pytania dziennikarzy gazety "Le Parisien".
Organizatorzy zapewniają, że robią wszystko, co w ich mocy, aby poprawić punktualność transportu związanego z obsługą igrzysk olimpijskich. Zmobilizowano również dużą liczbę pracowników, aby usprawnić planowanie ruchu autobusów. Do współpracy zaangażowana została również policja.
Sportowcy wielokrotnie skarżyli się na fatalne warunki panujące podczas transportu na obiekty olimpijskie. Jeszcze przed ceremonią otwarcia igrzysk sześciu południowokoreańskich pływaków opuściło wioskę olimpijską z powodu długiej podróży i wysokiej temperatury w wyczarterowanych pojazdach. Azjaci wybrali hotel bliżej areny pływackiej. Mimo że wioska znajduje się zaledwie 13 km od terenów olimpijskich, ich podróże trwały zazwyczaj od 45 do 90 minut.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"
Uwagi sportowców dotyczyły również dostępności miejsc w stołówce i wyżywienia. Selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić w rozmowie z naszym portalem przyznał, że zawodnicy muszą czekać w kolejce kilkadziesiąt minut, aby móc się posilić. Brytyjscy sportowcy postanowili spożywać posiłki w bazie reprezentacji, co z kolei wymusiło zatrudnienie dodatkowego kucharza. Zawodnicy reprezentacji Niemiec w hokeju na trawie jedzenie w wiosce olimpijskiej określili natomiast mianem katastrofy.
- Niektóre produkty, takie jak jajka i mięsa z grilla, są szczególnie popularne wśród sportowców, dlatego też zwiększono ich ilość. Przykładowo porcja potraw z grilla wynosi obecnie 900 g dziennie na sportowca - zapewniają przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich.
W związku z krytyką dotyczącą funkcjonowania systemu cateringowego zdecydowano także, że sportowcy obsługiwani, zamiast samemu nakładać sobie posiłki. Resztki jedzenia, które nie zostały wydane na talerzach, będą przekazywane stowarzyszeniom charytatywnym.
Czytaj także:
Paryż 2024: Co z rywalizacją triatlonistów? Organizatorzy mają plan awaryjny