W piątek, 26 lipca odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich 2024. Co prawda rywalizacja w Paryżu rozpoczęła się już kilka dni wcześniej, to na start walki o medale trzeba było czekać do soboty.
Zanim jednak sportowcy ruszyli do zmagań o najcenniejsze olimpijskie nagrody, mieli okazję stać się częścią historii. W końcu takiej ceremonii otwarcia olimpiady, jaką wymyślili Francuzi, nie wykonał jeszcze nikt.
W piątek w stolicy Francji policja skupiała się praktycznie tylko i wyłącznie na wspomnianym wydarzeniu. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin przekazał już, że w związku z ceremonią zatrzymanych został 19 osób, jednak nie ujawniono konkretnych przyczyn.
Darmanin podkreślił jednak, że wydarzenie przebiegło bez zakłóceń. - Odczuwam ulgę, nie było dramatu i to za sprawą policji - powiedział minister, którego cytuje francuski "Le Parisien".
- Zawsze istnieje ryzyko terroryzmu. Może to być radykalny islamizm, inne państwo, ultraprawica lub ultralewica, ale także ruchy tłumu i cyberataki. (...) Aby igrzyska olimpijskie i Paryż uczynić świętem, nasze siły policyjne nie wzięły sobie wolnego - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Polscy siatkarze rozpoczynają igrzyska. "Jeśli ćwierćfinał pokonamy, to już idziemy po złoto"