Pierwszy raz w historii ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich odbyła się poza stadionem. Paryż 2024 przejdzie pod tym względem do historii, bowiem wszystko miało miejsce w centrum Paryża, w okolicach Sekwany oraz wieży Eiffla.
Pod koniec ceremonii otwarcia rozbrzmiał przebój "Imagine" autorstwa Johna Lennona, który został wydany w 1971 roku. Uznawany jest on za nieformalny hymn igrzysk. Wszystko przez to, że mówi się o tym, że jest on uznany za utwór o charakterze antynacjonalistycznym, antyreligijnym i antywłasnościowym
Kiedy rozbrzmiewały jego kolejne takty, komentujący ceremonię w TVP Przemysław Babiarz, postanowił podzielić się swoim spostrzeżeniem. - Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - mówił.
ZOBACZ WIDEO: U polskiego kolarza wykryto insulinę. "Nie dotrzymał terminu"
Na reakcję długo nie trzeba było czekać. W sobotę Telewizja Polska zawiesiła dziennikarza.
"Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich" - czytamy w komunikacie Telewizji Polskiej.
Decyzja ta oburzyła byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Szybko zabrał głos w mediach społecznościowych.
"Prawdy nie zagłuszycie! Prawda się obroni! Wasze czyny będą zapamiętane, a cenzura polegnie" - napisał na portalu X Mateusz Morawiecki, komentując decyzję TVP.
Jan Jałowczyk, dziennikarz TVN24, w odpowiedzi na ten wpis, zapytał: "Przemysław Babiarz nowym męczennikiem?".
W obronie Babiarza stanął Cezary Gmyz, dziennikarz, który w przeszłości związany był z TVP.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Babiarz skomentował tę piosenkę. Kiedy rozbrzmiała ona na stadionie podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, również wyraził swoją opinię na jej temat.
- To z jednej strony apel o pokój równość i braterstwo dla całej ludzkości, utopijna wizja świata, ale trzeba dostrzec, że kompozycja zawiera stanowczy i kontrowersyjny przekaz o komunistycznym, anarchistycznym, antyreligijnym zabarwieniu. Zresztą, sam Lennon wyjaśnił to, powiedział, że to jest taka polukrowana w formie treść, żeby treść ostro przekazana nie odstraszyła ludzi - mówił wtedy.
Czytaj też:
Polacy nie zawiedli. Nasza nadzieja na medal popłynie w finale
Usłyszał słowa Babiarza. Krótki wpis Bońka