Zgodnie z pismem przesłanym przez WADA, Francuzi nie byli dostatecznie rygorystyczni w przypadku trzech sportowców złapanych na dopingu. Organizatorzy IO 2024 zostali oskarżeni o podejmowanie decyzji niezgodnych z orzecznictwem Sportowego Trybunału Arbitrażowego i światowym kodeksem antydopingowym.
Dziennikarze "AFP" biją na alarm w związku ze stanowiskiem Światowej Agencji Antydopingowej, która zagroziła nałożeniem sankcji. Francuska Agencja Antydopingowa (AFLD) uważa, że nie jest to rodzaj nacisku i szantażu, ale odmienne zdanie ma tamtejsza komisja ds. sankcji.
"Zagraża to postępowaniem, które może doprowadzić do wykluczenia francuskich sportowców z niektórych zawodów międzynarodowych, w tym z igrzysk olimpijskich oraz do zakazu organizacji takich zawodów" - zakomunikowano.
Komisja ds. sankcji została utworzona w 2018 roku, składa się z 11 członków i jest niezależna od AFLD. Do obowiązków Francuskiej Agencji Dopingowej należy kontrolowanie, badanie oraz proponowanie sankcji dla sportowców podejrzanych o doping, zaś komisja rozpatruje i osądza te sprawy i nakłada sankcje.
Przypomnijmy, że do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich pozostało 11 miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni
Czytaj więcej:
Zabawa Polski na zakończenie fazy grupowej mistrzostw Europy
Robert Lewandowski nominowany do Złotej Piłki. Dwóch wyraźnych faworytów