We wtorek i środę odbyły się kolejne spotkania finału PHL. W trzecim meczu Comarch Cracovia pokonała JKH GKS Jastrzębie 2:0, a obie bramki zdobył Jewgienij Sołowjow. Pozwoliło to "Pasom" zmniejszyć dystans do jastrzębian.
Krakowianie mogli wyrównać stan rywalizacji w środę. Na dwie minuty przed końcem meczu prowadzili 1:0 i wówczas wyrównał Kamil Wałęga. Potem doszło do dogrywki, w której mimo gry 3 na 3 długo trzeba było długo czekać na rozstrzygającą bramkę. W 77. minucie spotkania Zackary Phillips wykorzystał rzut karny i to JKH cieszyło się z wygranej 2:1.
Jastrzębianie są o krok od sięgnięcia po złote medale PHL i wywalczenia potrójnej korony (wcześniej triumfowali w Superpucharze Polski i Pucharze Polski). Piąty, być może rozstrzygający mecz serii, odbędzie się w sobotę o godz. 14:30 w Jastrzębiu-Zdroju. Transmisja w TVP Sport.
Tymczasem GKS Tychy zapewnił sobie już we wtorek trzecie miejsce i brąz rozgrywek PHL. Tyszanie pokonali na wyjeździe GKS Katowice 4:1 i zakończyli serię wynikiem 3-0.
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Sołowjow (32'), 2:0 Sołowjow (46')
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 1:2 po dogrywce (1:0, 0:0, 0:1, 0:1)
Bramki: 1:0 Kostromitin (4'), 1:1 Wałęga (58'), 1:2 Phillips (77', rzut karny)
Stan rywalizacji: 3-1 dla JKH GKS Jastrzębie
GKS Katowice - GKS Tychy 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)
Bramki: 0:1 Szczechura (4'), 1:1 Rohtla (24'), 1:2 Szczechura (28'), 1:3 Martin (46'), 1:4 Komorski (60')
Stan rywalizacji: 3-0 dla GKS Tychy
Czytaj także:
Piotr Sierzputowski chwali Igę Świątek. "Uczy się wszystkiego bardzo szybko"
Życiowy sukces Huberta Hurkacza w Miami. Tego nie dokonał żaden polski tenisista
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk