Pomimo przegranej w ostatniej kolejce z Sanokiem sosnowiczanie zaskakują dobra forma od kilku kolejek. Odnieśli cenne zwycięstwo i powiększyli przewagę nad Nestą Toruń wcześniej pokonując GKS Tychy na własnym lodzie i sprawiając dużo kłopotów Unii w Oświęcimiu. Ekipa Zagłębia potrafi także nieoczekiwanie wysoko przegrać jak choćby w Krakowie gdzie otrzymała lanie 1:8. Jednak niewątpliwym atutem zespołu Mariusza Kiecy jest zdobywanie punktów ze słabszymi od siebie. Obecnie przedostatnia w tabeli Nesta Toruń traci do Zagłębia już 11 punktów i raczej nie ma szans na zniwelowanie tej różnicy. Sosnowiczanie mogą więc spokojnie przygotowywać się do play-off i jedyną niewiadomą pozostaje obsada pozycji bramkarza. Szkoleniowcy Zagłębia nie mogą się zdecydować czy postawić na Bartłomieja Nowaka, Zbigniewa Szydłowskiego czy Tomasz Dzwonka. W meczu z mistrzem Polski próbowali rotacji na tej pozycji i skończyło się to dla nich bardzo niedobrze. Do końca rundy zasadniczej prawdopodobnie Mariusz Kieca zadecyduje na kogo postawić w najważniejszej części sezonu jaką są mecze play-off.
Gospodarze piątkowego meczu do niedawna mogli mówić o dużym pechu. W spotkaniach z dużo wyżej notowanymi rywalami zabrakło im kilku sekund aby wywalczyć choćby punkt. Widać, że trener Szopiński solidnie przepracował z drużyną miesięczną przerwę, jednak Szarotki dopadła istna plaga kontuzji, która nie pozwala mi wystawić optymalnego składu. Przełamanie nastąpiło niespodziewanie na lodowisku Cracovii. Najpierw nowotarżanie niespodziewanie objęli prowadzenie, a potem zdołali wygrać całe spotkanie, mimo iż w pewnym momencie przegrywali już 1:3. Trzy punkty wywiezione z Krakowa są o tyle cenniejsze, że pozwoliły zmniejszyć dystans do Nesty Karaweli Toruń do 4 punktów. - W każdym spotkaniu trzeba walczyć o pełną pulę. Przed nami pojedynki z Zagłębiem i Toruniem. Jak będą dobre wyniki to później już pójdzie samo - mówił po wygranej pod Wawelem kapitan zespołu Jarosław Różański.
Klub z Nowego Targu równolegle do walki w PLH toczy bój o środki na egzystencję. Szarotkom nie została przyznana dotacja z budżetu miasta i sytuacja ekonomiczna tego zasłużonego dla polskiego hokeja klubu zrobiła się dramatyczna. Zawodnicy Podhala pokazali już nie raz, że w trudnych momentach potrafią pokazać góralski charakter i nie składają broni na obu frontach.
Spotkanie z Zagłębiem rozpocznie się w piątek, 27 stycznia, o godzinie 18.