Wymagający rywal - zapowiedź meczu GKS Tychy - Ciarko KH Sanok

Hokejowa karuzela rozkręca się na dobre. Podopiecznych Jacka Płachty, po dwóch zwycięskich pojedynkach z Cracovią i Zagłębiem, czeka kolejny ciężki mecz. Już w niedzielę (18.09) tyszanie zmierzą się na własnej tafli z odmienioną drużyną Ciarko PBS Bank Sanok.

W tym artykule dowiesz się o:

Włodarze sanockiego klubu przed sezonem dokonali sporych zmian kadrowych w drużynie, która jest jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa w tym sezonie. Do zespołu dołączyli zawodnicy dobrze znani kibicom z gry w PLH (Odrobny, Vitek, Dronia), jak również nowi gracze, którzy nigdy w Polsce nie występowali (Kotaška, Mojžíš). Ciarko Sanok jest kolejnym wymagającym rywalem, z którym tyszanie będą musieli zagrać skoncentrowani do ostatniej minuty spotkania. - W zespole panuje bardzo dobra atmosfera, zwłaszcza po wygranych dwóch meczach. Myślę, że ciężko wskazać jednoznacznie faworyta. Drużyny są o podobnych potencjałach, kto popełni mniej błędów ten wygra to spotkanie. Sądzę, że dyspozycja dnia też będzie miała duże znaczenie - ocenił szanse tyskiej ekipy w niedzielnym meczu Arkadiusz Sobecki.

W tyskim zespole, podobnie jak w poprzednim sezonie, dobrze spisuje się atak Woźnica - Simicek - Bagiński, który strzelił już pięć z ośmiu bramek dla tyskiego GKS-u. Nie można zapominać jednak o innych dobrze zapowiadających się napastnikach GKS-u, którzy również sieją zagrożenie pod bramką rywala. Sanocka defensywa, z Przemysławem Odrobnym na czele, będzie więc miała sporo pracy w tym spotkaniu. Tyszanie pamiętać muszą, że również sanoccy napastnicy, m.in. Krystian Dziubiński, Martin Vozdecky czy Tomasz Malasiński, punktują w każdym spotkaniu. Wicemistrzowie Polski muszą zatem być skoncentrowani przez sześćdziesiąt minut i unikać niepotrzebnych kar. - Oczywiście gramy u siebie i przy wsparciu naszych kibiców, co będzie na pewno naszym atutem - dodał tyski bramkarz.

Jeżeli tyszanie chcą osiągnąć cel postawiony przed sezonem - mistrzostwo Polski - muszą do każdego meczu podchodzić skoncentrowani i pamiętać o niepopełnianiu niepotrzebnych błędów. - Sezon dopiero się rozpoczął, więc trudno ocenić jak to będzie wyglądało dalej za pół roku, zawodnikom może przytrafić się jakaś kontuzja. Na pewno jest pięć drużyn, które walczą o pierwszą czwórkę, lecz trzeba pamiętać, że w Toruniu, Nowym Targu czy Sosnowcu nie gra się łatwo i można pogubić punkty, które później mogą decydować o układzie tabeli - zakończył Arkadiusz Sobecki.

Nadal największym mankamentem ekipy Jacka Płachty jest gra w obronie oraz niecelne strzały tyskich napastników. Sympatycy wicemistrzów liczą jednak, że ich ulubieńcy poprawią swą skuteczność i będą mogli podziwiać w niedzielne popołudnie wyrównany i bardzo emocjonujący mecz na tyskim lodowisku.

GKS Tychy - Ciarko PBS Bank Sanok nd. 18.09.2011 godz. 17:00

Komentarze (0)