Podhalanie we własnej hali z Sanokiem rozegrali już trzy spotkania. Dwa w ramach PLH, jedno w Pucharze Polski. We wszystkich tych potyczkach przechylali szalę zwycięstwa na własną korzyść. Niedzielne spotkanie zapowiadało się niezwykle interesująco. Jedni i drudzy zapowiadali walkę o trzy punkty. Te jednak zostały w Nowym Targu.
Już od pierwszej tercji "Szarotki" grały bardzo agresywnie. Wynikiem tego była kara Sebastiana Łabuza na początku spotkania. Gospodarze zdobyli bramkę już w 7. minucie. Nie była to byle jaka bramka. Po fantastycznej akcji Sanok został "rozklepany", a Kelly Czuy dopełnił tylko formalności umieszczając krążek w niemal pustej bramce. Nowotarżanie postanowili pójść za ciosem. W 14. minucie spotkania Kasper Bryniczka nie trafia na pustą bramkę. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Ponowny wybuch euforii na nowotarskich trybunach spowodował Jarosław Różański, podwyższając wynik dla "Szarotek". Chwilę później rozwścieczony Martin Vozdecky minął zawodników Podhala jak pachołki i próbował w sytuacji sam na sam pokonać Tomasza Rajskiego. Ten jednak zachował zimną krew i "wyczekał" rywala. Ta odsłona zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy.
Drugą tercję sanoczanie rozpoczęli z wielkim animuszem. Chcieli już na jej wstępie zdobyć bramkę kontaktową. To im się udało. Grając w przewadze Martin Ivicic strzałem spod niebieskiej zdołał pokonać Rajskiego. W 27. minucie doszło do dość kuriozalnej sytuacji. Sędzia był kilka razy proszony przez Podhalan o przerwę w grze i sprawdzenie sprzętu sanoczan. Ten jednak ignorował "żale" zawodników z Nowego Targu. W końcu zdecydował się zbadać sprawę. Zarówno Michał Radwański jak i wcześniejszy strzelec bramki - Ivicic zostali ukarani karą mniejszą za złe wygięcie patek. W tym samym czasie dwóch graczy "Szarotek" odpoczywało na ławce kar. Gdy na lodzie zrobiło się luźniej, padła bramka na 2:2, jej zdobywcą Krystian Dziubiński. W 30. minucie spotkania karą dwuminutową ukarany został Bogusław Rąpała, a "Szarotki" szybko wykorzystały grę w przewadze. Michała Plaskiewicza atomowym uderzeniem spod niebieskiej pokonał Maciej Sulka. Kolejne bramki dla nowotarżan padły w 35. oraz 36. minucie. Najpierw świetnie grający duet Czuy - Różański "zaczarował" pod bramką gości, a ten drugi wykorzystał świetne podanie Kanadyjczyka. Była to niemal kopia pierwszej bramki w meczu. Następnie Milan Baranyk wepchnął "kauczuk" do bramki Plaskiewicza. Po tej tercji "Szarotki" prowadziły już 5:2.
Trzecią odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli goście. Już w 42. minucie zmarnowali wyśmienitą sytuację pod bramką Rajskiego. Jednak to Podhalanie, w 46. minucie popisali się kolejną ładną bramką. Wjeżdżający do tercji Marcin Kolusz zamarkował strzał, zostawił krążek, a nadjeżdżający Mariusz Jastrzębski strzałem z klepy "przestrzelił" bramkarza gości. W 50. minucie meczu inicjatywę przejęli sanoczanie. Skutkiem tego była bramka w 51. minucie Ivicica spod niebieskiej oraz w 53. minucie Radwańskiego. Jednak nowotarżanie pozbyli się zbędnych nerwów w końcówce, zdobywając bramkę na 7:4. Jej autorem był Kolusz.
MMKS Podhale Nowy Targ - KH Ciarko Sanok 7:4 (2:0, 3:2, 2:2)
1:0 Kelly Czuy (Jarosław Różański, Sebastian Łabuz) 7' 5/3
2:0 Jarosław Różański (Kelly Czuy, Kasper Bryniczka) 18'
2:1 Martin Ivicic (Martin Vozdecky) 24'
2:2 Krystian Dziubiński (Bogusław Rąpała, Dmitri Suur) 3/3 28'
3:2 Maciej Sulka (Bartłomiej Bomba) 5/4 31'
4:2 Jarosław Różański (Kelly Czuy, Sebastian Łabuz) 5/3 36'
5:2 Milan Baranyk (Marcin Kolusz, Rafał Dutka) 5/4 36'
6:2 Mariusz Jastrzębski (Marcin Kolusz) 5/4 46'
6:3 Martin Ivicic (Martin Vozdecky) 5/4 51'
6:4 Michał Radwański (Martin Vozdecky, Zoltan Kubat) 54'
7:4 Marcin Kolusz (Mariusz Jastrzębski, Milan Baranyk) 54'
Podhale Nowy Targ: Rajski (Furca n/g) - Kapica, Łabuz; Różański, K. Bryniczka, Czuy - Dutka, Cecuła; Kolusz, Jastrzębski, Baranyk - Sulka, Gaj; Bomba, Neupauer, Kmiecik, oraz Michalski, Szumal, Puławski.
Ciarko Sanok: Plaskiewicz (Rączka n/g) - Ivicic, Kubat; Radwański, Zapała, Vozdecky - Suur, Rąpała; Gruszka, Dziubiński, Biały Koseda, Owczarek; Słowakiewicz, Milan, Mermer.
Kary: 26:26
Strzały: 33:40
Widzów: 1200
Sędziowali: Sebastian Molenda - Grzegorz Cudek, Sebastian Adamoszek