Od początku spotkania przeważała bardziej doświadczona drużyna Mazowsza Legii Warszawa, która już w trzeciej bramce zdołała ją udokumentować. Znakomite podanie z lewej strony bramki Bartosza Mazy od Pawła Grabarczyka otrzymał Rafał Stajak i wcisnął krążek tuż przy słupku. - Przyjechaliśmy do Gdańska 45 minut przed meczem i zagraliśmy bez rozgrzewki. Mojego trafienia nie uważam za jakiś super wyczyn. Po prostu wpadło - powiedział kapitan warszawskiego zespołu. Minutę po bramce Stajaka, doszło do drobnej bójki pod bramką Stoczniowca, po której na ławkę kar usiedli Bartosz Aleniewski i Tomasz Grunwald. Wciąż przeważała Legia, jednak szwankowała w jej szeregach skuteczność, a sędziowie dopatrywali się wśród warszawian przewinień. Z biegiem czasu gdańska młodzież zaczęła coraz śmielej atakować bramkę Michała Strąka. Najlepszą szansę na podwyższenie wyniku w ostatniej minucie pierwszej części gry miał Grzegorz Rostkowski, który dostał krążek tuż przed bramką Mazy, ale bramkarz nadmorskiej drużyny zachował przytomność i tercja ta zakończyła się zwycięstwem Legii 1:0.
Drugą część warszawianie rozpoczęli w osłabieniu, gdyż na ławce kar siedział Maciej Stępski. To im jednak nie przeszkodziło w strzeleniu drugiej bramki. Akcję przeprowadził Rafał Stajak, który ominął kilku obrońców i podał do stojącego tuż przy bramkarzu Patryka Wąsińskiego, a ten strzałem pod poprzeczkę pokonał Mazę. Chwilę później mogło być już 3:0, ale akcję sam na sam Antoniego Jabłońskiego powstrzymał Bartosz Maza. Przewaga warszawian w tej części gry mimo znowu dużej ilości kar nie podlegała jakiejkolwiek dyskusji i Partyk Wąsiński – tym razem po podaniu Kamila Nowińskiego podwyższył na 3:0 w 32 minucie spotkania. Kary dla Legii się jednak mnożyły i w 34 minucie Stoczniowiec grał w podwójnej przewadze. Gdańszczanie nie robili jednak w tym spotkaniu zbyt wielu problemów Michałowi Strąkowi i nie udało im się strzelić honorowej bramki.
Na początku ostatniej części gry, szansę na skompletowanie hat-tricka miał Patryk Wąsiński, lecz zatrzymał go drugi bramkarz gdańskich rezerw, Arnold Szymczewski. W końcu jednak to gdańszczanie mogli cieszyć się ze strzelenia bramki. Ładną akcją popisał się Damian Idzikowski, który zmylił bramkarza i wpakował krążek do bramki legionistów. Na ripostę nie trzeba było długo czekać. 50 sekund po trafieniu Idzikowskiego, indywidualną akcję przeprowadził Grzegorz Rostkowski, który wygarnął krążek obrońcom biało-niebieskich. Gdy minutę później ten sam zawodnik pokonał Szymczewskiego stało się jasne, że spotkanie wygra Legia. Mimo niekorzystnej sytuacji na lodzie, ambitni zawodnicy znad morza się nie poddawali i w 53 minucie strzelili kolejną bramkę. Z niebieskiej linii strzelał Adrian Turos, a dobił mający już za sobą debiut w Ekstraklasie Jakub Stasiewicz. W meczu zasłużenie wygrała jednak Legia, która pokonała Stoczniowiec 5:2. - Z całą pewnością Legia była lepsza, to drużyna z aspiracjami o Ekstraklasę. Nie było żadnego zawodnika w kracie na twarzy, a byli to starsi chłopcy. My gramy juniorami młodszymi i ledwo udało nam się skompletować trzynastu zawodników, bo tylu plus dwóch bramkarzy musi być w składzie. Bardzo jednak nie odstawaliśmy, tylko walczyliśmy do samego końca - powiedział po spotkaniu trener gdańskiej drużyny, Henryk Zabrocki.
Stoczniowiec Gdańsk CLJ - UHKS Mazowsze Legia Warszawa 2:5 (0:1, 0:2, 2:2)
0:1 - Rafał Stajak (Paweł Grabarczyk) 3'
0:2 - Patryk Wąsiński (Rafał Stajak, Mateusz Wardecki) 21' 4/5
0:3 - Patryk Wąsiński (Kamil Nowiński) 32'
1:3 - Damian Idzikowski (Filip Pesta, Jakub Stasiewicz) 46'
1:4 - Grzegorz Rostkowski 47'
1:5 - Grzegorz Rostkowski (Rafał Stajak) 48'
2:5 - Jakub Stasiewicz (Adrian Turos) 53' 5/4
Składy:
Stoczniowiec CLJ: Maza (4) (od 40 minuty Szymczewski) - Ruszkowski, Aleniewski (2), Kulczyk, Błażejczyk, Wrycza - Turos (2), Lehmann, Stasiewicz, Idzikowski, Pesta - Pogorzelski, Damps (2), Kozłowski.
UHKS Mazowsze Legia: Strąk (Szaniawski) - Wardecki (2), Nowiński (6), Wąsiński, Rostkowski, Stajak (2) - Kran, Solon (12), Pudil (2), Grunwald (2), Grzesik (2) - Stępski (4), Garbarczyk (2), Jabłoński.
Kary: Stoczniowiec CLJ - 10 min, UHKS Mazowsze Legia - 36 min (w tym 10 min. Rafał Solon za niesportowe zachowanie).
